niedziela, 9 września 2012

18. "Pójdziesz ze mną na randkę ?"

No to jestem. Tak pod koniec tygodnia, ale jestem. ( No w zasadzie gdyby brać tak tydzień według kościoła to niedziela jest pierwszym dniem tygodnia ;p) No ale dobra. Rozdział znowu krótki. Usprawiedliwiam się tylko tym iż jestem w trakcie pisania One-shot'a z 2Min'em więc mam nadzieję iż mi wybaczycie. Dodaję dzisiaj ponieważ moja siostra ma urodziny i nikt nie będzie chciał zająć mi komputera. Wiecie rodzina siedzi i kilka jej koleżanek więc siedzę sobie w pokoju i mam spokój ;D Nie wiem ile będzie jeszcze rozdziałów do końca, ale o tym będę informowała na bieżąco. Jutro mam dyktando z polskiego i nie wiem co zrobić z tym fantem czy mam sobie powtórzyć zasady ortografii czy jednak liczyć na szczęście ;D Komentujcie bo to strasznie cieszy i motywuje do dalszego pisania ;D
No ale bez zbędnego przedłużania zapraszam do czytania :



Otworzyłem szeroko wielkie okno i odetchnąłem świeżym powietrzem. Atmosfera na zewnątrz była rześka i przyjemna po wczorajszym deszczu.
Nagle za plecami usłyszałem chrząknięcie więc odruchowo odwróciłem się, aby sprawdzić kto zakłóca mój spokój. Przede mną stał nie kto inny jak Choi Minho w samych bokserkach. Powiem szczerze, że zrobiło mi się trochę słabo na widok pół nagiego chłopaka. Usiadłem na krześle, a raper podszedł bliżej siadając na rogu biurka.
- Wiesz, bo ja chciałem... Nigdy jeszcze nie zapraszałem chłopaka, ale raz się żyje. Minee pójdziesz ze mną na randkę ? Taką prawdziwą z kolacją i spacerem ?- wydukał, a ja z uśmiechem na ustach przytuliłem go mocno.
- Oczywiście, że pójdę. Z tobą wszędzie.- odpowiedziałem i złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Każde muśnięcie naszych warg wywoływało u mnie zawroty głowy i przyjemne uczucie w podbrzuszu. W naszych pocałunkach zawsze było coś magicznego, może dlatego iż kochaliśmy się.  Oplotłem ramionami jego szyję i przyciągnąłem bliżej siebie zmniejszając jednocześnie odległość naszych rozgrzanych ciał. Jego dłonie błądziły po moich plecach aż w końcu zatrzymały się na pośladkach lekko je ściskając.
- Kocham... cię.- wyszeptałem pomiędzy pocałunkami.
- Ja ciebie też Minee. Ja ciebie też.- odpowiedział i ponownie naparł na moje usta. Nawet się nie zorientowałem gdy obaj leżeliśmy na moim świeżo posłanym łóżku. 

Ułożyłem głowę na klatce piersiowej mojego ukochanego i głośno westchnąłem.
- To gdzie mnie dzisiaj zabierasz ?- zapytałem z uśmiechem.
- Niespodzianka- wyszczerzył się jak to tylko on potrafił i cmoknął mnie w czoło.
- No proszę powiedz.! - zrobiłem błagalne oczka i poruszyłem co jakiś czas dolną wargą. Niestety chłopak chyba uodpornił się na tę minę i będę musiał wymyślić coś lepszego. Zmarszczyłem brwi i spojrzałem na niego z wyrzutem.
- Dowiesz się w swoim czasie kotek, a teraz rozkoszujmy się chwilą.- chciałem zaprotestować, ale uciszył mnie kolejnym pocałunkiem. Już nie protestując usadowiłem się na jego biodrach, a ręce ułożyłem ponad jego ramionami.
- Ktoś się tu rozpędził.- zaśmiał się cichutko i pozwolił mi na małe tortury.  Cmoknąłem go w nos po czym przeniosłem usta na jego szyję robiąc soczystą malinkę.
- No. Teraz należysz tylko i wyłącznie do mnie.- stwierdziłem .
- Zawsze należałem tylko do ciebie.- odpowiedział ponownie mnie całując. Po chwili poczułem, że coś ociera się o moje miejsce X powodując lekkie napięcie w spodniach. Na policzkach pojawił się szkarłatny rimieniec. Jeszcze nikt w całym moim życiu nie doprowadził mnie do takiego stanu.

Gdy chłopak otarł się mocniej o moje krocze z ust wydobył się jęk, który za wszelką cenę pragnąłem stłumić.
- Może być ?- szepnął całując mnie po szczęce.
- Dotykaj... mnie... jeszcze.- wysapałem. Chyba zdziwiła go moja wypowiedź bo zawahał się chwilowo. Szybkim ruchem włożył ręce pod moją koszulkę i pozbył się jej.
- Chłopaki musimy jechać do wytwórni zaplanować... MINHO .! Ty demoralizujesz młodzież.! Taemin złaź z tego zboczeńca i na boga załóż bluzkę.!- krzyknął cały czerwony na twarzy Onew. Lider złapał mnie za rękę i ściągnął z rapera.- A teraz z łaski swojej biegiem na dół i nie będę dwa razy powtarzał.- rozkazał i gestem pokazał nam drzwi.

Złapałem swojego chłopaka  za rękę i wybiegliśmy z pokoju zostawiając za sobą Lidera, który mamrotał coś pod nosem co ja rozumiałem jako " Mali zboczeńcy. Tylko jedno im w głowie"  Uśmiechnąłem się pod nosem spojrzałem na rapera. Oczy iskrzyły mu ze szczęścia, a na ustach widniał śliczny uśmiech ukazujący jego idealnie proste zęby. Cóż dla mnie wszystko co on robił było idealne. To w jaki sposób się poruszał, przytulał mnie czy nawet przedrzeźniał Kibuma.
- No nareszcie.! Co tak długo ?- odezwał się Jjong gdy wchodziliśmy do samochodu.
- Zgadnij na czym ich przyłapałem.!- krzyknął Jinki.
- No nie wiem, ale zapewne zaraz mnie poinformujesz.- mruknął Key.
- Oni się macali.! Rozumiesz ?- opadł na miejsce kierowcy i spojrzał na nas wilkiem. Ja natomiast tylko wyszczerzyłem się i przylgnąłem mocniej do bruneta.
- A ty jak się macasz z dziewczyną to jest dobrze ?- zapytał Jonghyun.
- To co innego.- warknął Onew.
- No oczywiście- prychnął Kibum.
- O spadaj.- mruknął lider.
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem z bezradności chłopaka. W takiej atmosferze minęła nam droga do studia. Wysiadając z auta Lee potknął się o krawężnik co wywołało u nas kolejny wybuch śmiechu. Całą grupą uśmiechnięci wparowaliśmy do budynku.
- Witaj Megan. - przywitałem się z dziewczyną i energicznie pomachałem ręką.
- O cześć chłopaki.! Minee lepiej się już czujesz ?- zapytała unosząc wzrok znad ekranu i obdarowując mnie swoim uśmiechem.
- Tak już mi lepiej i dziękuję za to, że poinformowałaś resztę o moim stanie.- podziękowałem jej i przytuliłem się do boku mojego wielkoluda.
- O ile dobrze wiem to DongWoon już na was czeka w sali numer 3.- powiedziała i wróciła do przepisywania jakiś zapewne ważnych papierów. Ruszyliśmy schodami na pomieszczenia, które wyznaczyła nam dziewczyna. W sali spędziliśmy ponad dwie godziny planując wszystkie najdrobniejsze szczegóły dotyczące koncertu w Tokio, który miał się odbyć za dwa miesiące. DongWoon zarezerwował nam salę na dodatkowe treningi. Okazało się, że nasz wcześniejszy choreograf jest na zwolnieniu lekarskim i dopóki nie załatwią kogoś aby go zastąpił mam obowiązek wymyślić układ i nauczyć go reszty. Cóż szczyt moich marzeń, ale i strasznie trudny obowiązek. Bo przecież mogłem coś zepsuć i podczas występu coś pójdzie nie tak. Przeczesałem ręką włosy i spojrzałem na Minho i uśmiechnąłem się do niego. Był ze mnie dumny, widziałem to w jego oczach. Duma wręcz go rozpierała.
- Skoro mamy już wszystko z głowy Ja i Minuś wychodzimy nie czekajcie na nas.-  oznajmił i chwycił mnie za rękę wyprowadzając z budynku. Nawet się nie zorientowałem iż chłopak przyprowadził mnie do bardzo ładnej no i nie da się pominąć drogiej restauracji.
- Dlaczego akurat tutaj ?- zapytałem z ciekawości podczas, gdy on otwierał mi drzwi.
- Jeszcze nie jedliśmy razem kolacji i chciałbym to zmienić.- pocałował mnie w policzek i zaprowadził mnie do stolika, przy którym paliły się dwie świeczki. Stolik był oddalony od wszystkich więc nie musieliśmy się krępować tym iż zobaczy ktoś nas zobaczy a co najgorsze rozpozna. Dodatkowo zasłaniała nas płachta na, której namalowany była panorama Paryża.
- Sam to zorganizowałeś ?- zapytałem chłonąc każdy szczegół z tego pięknego widoku.
- To nic wielkiego- mruknął, a ja rzuciłem się na niego łącząc nasze usta w pocałunku. Niestety chwilę później odsunął się ode mnie co wywołało niekontrolowany jęk z mojej strony.
- Spokojnie. W domu mamy mnóstwo czasu - musnął wargami moje ucho
- Nie, jeżeli Onew zamontuje w naszym pokoju monitoring. -mruknąłem i usiadłem przy stole.
- Nie zrobi tego.- wyszczerzył się i także zajął swoje miejsce. Tego momentu już nic mi nie zepsuje.

4 komentarze:

  1. Jenyjenyjenyjeny♥ Cudowne ^^ Te ich macanki,mhmm <3 Czekam na następne,oraz powodzenia w nauce i w pisaniu ^^
    Pozdrawiam,Kasumi Kuno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku super ^^
    Ahh ten Onew <333
    Czkam na c.d ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oja <3 Piękne :3
    Więcej macanek ! xD (tak wiem, jestem okropnie niewyżyta xDDD)
    Następny rozdział proszę aby był trochę dłuższy (choć wiem, że to prawie niemożliwe od razu po rozpoczęciu roku szkolnego)
    Czekam na ciąg dalszy i zapraszam do mnie ^3^
    www.as-in-heaven.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepsze opowiadanie 2Min jakie czytałam ;D kekeke , popieram „Te ich macanki” mrrr...

    ~Panna KiBum♥

    OdpowiedzUsuń