tag:blogger.com,1999:blog-60208477522554465522024-03-13T10:47:25.561-07:00SHINee wins worldHaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.comBlogger38125tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-10485479081603917712013-02-21T08:28:00.002-08:002013-02-21T08:28:38.751-08:00Nigdy Nie przestawaj Kochać. - OneShot.Usiadłem na fotelu w rogu pokoju i obserwowałem dyskretnie parę siedzącą na kanapie. Taemin położył swoją głowę na kolanach Kyuhyun'a koncentrując całą swoją uwagę na programie przyrodniczym.<br />
To dla niego Minee zakończył nasz związek, przekreślając wszelkie plany na przyszłość.<br />
Dokładnie pamiętam jego słowa, które złamały moje serce.<br />
" Odpisywałem właśnie na wiadomość od Kiseopa, gdy Taemin nagle przekręcił mnie na krześle. Na jego twarzy widniał grymas smutku i bezsilności.<br />
- Minee...-zacząłem lecz przerwał mi gestem ręki.<br />
- Nie Minho, daj mi powiedzieć. To jest dla mnie bardzo trudne więc nie przerywaj mi. ja nie potrafię tak dłużej żyć. To co było między nami przynajmniej z mojej strony już wygasło. Nie ma sensu tego dłużej ciągnąć, wszystkie chwile jakie razem spędziliśmy były najpiękniejszymi w całym moim życiu. Przepraszam.- powiedział i wybiegł z pomieszczenia trzaskając mocno drzwiami od swojego pokoju. Zdezorientowany patrzyłem na drzwi w których zniknął młodszy. Nie rozumiem co się stało, z mojej perspektywy wszystko układało się dobrze. Byliśmy szczęśliwą, zakochaną w sobie parą. No ale niestety byliśmy. Udałem się do swojego pokoju i włączyłem muzykę tak głośno na ile pozwalały mi na to głośniki. Chwyciłem piłkę i aby się na czymś wyżyć odbijałem nią o ścianę co jakiś czas rzucając ją do kosza przymocowanego na ścianie. Łzy bezsilności zaczęły spływać po moich policzkach powodując gęstą lawinę łez."<br />
<br />
Od tamtego wydarzenia pustka w sercu była dla mnie chlebem powszednim. Zamknąłem się w sobie i odpowiadałem tylko wtedy gdy ktoś oczekiwał mojej reakcji, oczywiście wyjątkiem był Kibum, z którym rozmawiałem codziennie wieczorem, aby przynajmniej trochę uspokoić skołatane nerwy. Mimo tego iż minęły dwa miesiące ja nadal nie potrafiłem się pozbierać po stracie młodszego.<br />
Tylko widok jego uśmiechniętej buźki powstrzymywał mnie przed utratą zmysłów. Skoro był szczęśliwy z innym to nie miałem prawa się wtrącać.<br />
-Minho .! - krzyknął cały czerwony na twarzy Key. Mrugnąłem kilka razy jednocześnie powracając do rzeczywistości. Byłem tak zamyślony, że nawet nie zauważyłem gdy chłopak wszedł do pomieszczenia.<br />
- Wołam cię od dobrych kilku minut. Już zaczynałem się martwić.- bąknął i usiadł na fotelu obok mnie.<br />
- Przepraszam zamyśliłem się trochę.- odpowiedziałem lekko zachrypniętym głosem. Chłopak spojrzał na mnie smutno i pokiwał głową w geście dezaprobaty. Wiedziałem o tym, że się o mnie martwił i byłem mu bardzo wdzięczny za to co dla mnie zrobił, ale nie potrafiłem przestać o nim myśleć.<br />
- Pójdziesz się ze mną przejść ? Mamy taką piękną pogodę.- zaproponował spoglądając na mnie z troską. Pokiwałem jedynie głową i ruszyłem do pokoju po ciepłe ubrania.<br />
- Bummie gotowy jesteś ?- zapytałem pukając w jego drzwi.<br />
- Gotowy.- odpowiedział zakładając czapkę z kocimi uszkami i poprawiając szalik. Gdy otworzyłem drzwi od razu odczułem falę chłodu. Mimo tego iż była zima i całkiem sporo na minusie zaczęliśmy spacerować po ulicach miasta. Świąteczny klimat zawładnął Seulem wprawiając wszystkich w świąteczny nastrój. Na wystawach sklepowych już widniały małe mikołajki, kolorowe bombki i łańcuchy. Szyby pomalowane były sztucznym śniegiem nadając całym tym kompozycjom świąteczny urok.<br />
- Uwielbiam Boże Narodzenie, wszyscy są dla siebie wtedy tacy życzliwi, miasta są przepięknie ozdobione a całe rodziny spotykają się przy wigilijnej kolacji śpiewając kolędy i składając sobie życzenia.- powiedziałem rozkoszując się widokiem.<br />
- Masz rację, ale święta są po to aby wybaczać i pojednać się z innymi.- rzekł, sugestywnie na mnie spoglądając. Wiedziałem o co mu chodzi. Od tamtego czasu nie odzywałem się do młodszego, to było dość dziecinne z mojej strony, ale początkowo sprawiało mi to zbyt duży ból.<br />
- Sugerujesz, że powinienem z nim porozmawiać ?- zapytałem, kopiąc kamień znajdujący się na mojej drodze.<br />
- Tak sądzę. Widzę, że za nim tęsknisz a Taemin jest bardziej uparty niż myślisz.- odpowiedział uśmiechając się do mnie delikatnie. Miał rację Maknae zawsze był uparty jak osioł i zazwyczaj tylko ja potrafiłem go do czegoś przekonać. Zaśmiałem się cicho przypominając sobie pewną sytuację z przeszłości.<br />
"- No ale Minee musisz to połknąć bo inaczej nie wyzdrowiejesz!- powiedziałem całkowicie poważnie.<br />
-Nie chcę ! Wiesz bardzo dobrze, że nie lubię łykać takich dużych tabletek więc nawet nie próbuj mnie do tego zmuszać !- krzyknął i nadął policzki.<br />
- Ty uparciuchu. Dobrze jak chcesz, ale jeżeli tego nie weźmiesz to jeszcze bardziej ci się pogorszy i zabiorą cię do szpitala a tam są takie duże igły...-odparłem wyliczając na palcach, podczas kiedy oczy blondyna rozszerzały się z każdym moim słowem.<br />
- Okej Okej ! Już wezmę te lekarstwa tylko przestań...- pisnął zrezygnowany i połknął wszystkie tabletki, które mu wcześniej uszykowałem. -Zadowolony ? - warknął, odwracając się do mnie plecami i przykrywając kołdrą.<br />
-Bardzo.- uśmiechnąłem się promiennie, kładąc się obok chłopaka. Owinąłem ramionami jego kruche ciałko i zacząłem składać krótkie pocałunki na jego szyi, przez co na jego ciele zaczęła pojawiać się gęsia skórka.<br />
- Minho odsuń się.- mruknął zaciskając ręce na kołdrze.<br />
- Wcale nie chcesz żebym przestał.- wymruczałem mu do ucha, gryząc jego płatek.- Kocham cię Młody.- wyznałem przytulając go do siebie mocniej.<br />
- Ja ciebie też Mutancie.- zaśmiał się i cmoknął mnie w nos."<br />
- CHOI ! - krzyknął Kim uderzając mnie z pięści w ramię.- Martwię się o ciebie. Za często się zamyślasz i odcinasz od świata. Tak nie można!- uniósł się momentalnie czerwieniejąc na twarzy. Zbulwersowany Key wyglądał na prawdę przeuroczo. <br />
- Nic na to nie poradzę Bummie. Wspomnienia wracają do mnie niczym bumerang. Każde miejsce mi o nim przypomina.- odparłem, patrząc mu prosto w oczy. Pociągnąłem go za rękę i zaciągnąłem do małej przytulnej kawiarenki. <br />
- Po co tu przyszliśmy ?- zapytał rozglądając się po pomieszczeniu z błyskiem w oku.<br />
- Lepiej się rozmawia, gdy nie muszę marznąć na zewnątrz a gorąca herbata rozgrzewa ciało i umysł.- zaśmiałem się cicho i wybrałem miejsce przy oknie. Na szczęście dzisiaj nie było dużo ludzi i mogliśmy zachować jakąś prywatność.<br />
Po chwili podeszła na nas kelnerka i przyjęła zamówienia.<br />
Kibum miał poważny problem jakie ciasto wybrać, jednak ostatecznie zdecydował się na szarlotkę z cynamonem i lekko spienione cappucino. Ja natomiast zadowoliłem się tiramisu i latte.<br />
Pamiętam jak byłem tu pierwszy raz z Taeminem. Blondyn uwielbiam tutejsze ciasto z musem bananowym i ciepłe lekko słodzone mleko.<br />
Z rozmyśleń wyrwało mnie silne uderzenie w ramię. Syknąłem i automatycznie potarłem bolące miejsce.<br />
- Bummie co ty wyprawiasz ?! - podniosłem głos po czym spojrzałem na blondyna. Siedział na swoim miejscu, trzymając w ustach widelczyk co jakiś czas go oblizując.<br />
- Znowu do ciebie mówię, a ty nie reagujesz i patrzysz ciągle w tamten kwiat. Nawet nie zwróciłeś uwagi na kelnerkę która dosłownie się do ciebie kleiła.- mruknął i odłożył sztuciec na talerzyk.<br />
- Wiesz jakoś teraz nie mam ochoty na przelotne romanse.- odparłem upijając łyk letniej już kawy.<br />
<br />
Droga powrotna minęła nam zaskakująco szybko, a przez ten czas zamieniliśmy nie więcej niż dwa zdania. Wyciągnąłem z kieszeni zbiór kluczy i otworzyłem drzwi, które lekko zaskrzypiały pod wpływem ruchu.<br />
W mieszkaniu było dziwnie cicho, nikt nie biegał z krzykiem po pokojach, nikt nie słuchał muzyki czy też oglądał telewizji. Udałem się do kuchni, gdzie znalazłem małą różową karteczkę.<br />
"Pojechaliśmy do miasta, aby uzupełnić zapasy. Jeżeli coś chcecie dzwońcie. Taemin siedzi zamknięty w swoim pokoju. Postarajcie się z nim porozmawiać bo zaczynam się martwić. Wrócimy na kolację. Onew."<br />
<br />
Zgniotłem liścik i wrzuciłem go do kosza po czym pobiegłem na piętro, gdzie znajdowały się sypialnie. Zza drzwi usłyszałem czyjś cichy szloch, zapukałem kilkakrotnie czekając na jakąkolwiek reakcję ze strony młodszego. Minuty mijały, lecz nikt się nie odezwał. Chwyciłem klamkę i ku mojemu zdziwieniu, wrota do azylu chłopaka rozchyliły się ukazując skulonego Maknae w rogu pokoju.<br />
Cichutko wślizgnąłem się do środka i zamknąłem go w czułym pełnym wsparcia i pocieszenia uścisku.<br />
- Minee co się stało ?- zapytałem głaszcząc go delikatnie po włosach.<br />
- Zakończyłem nasz związek.. Zerwałem z Kyuhyun'em.- wyłkał przytulając się do mnie mocniej.<br />
- Ale dlaczego ? - wyszeptałem całując go w czoło. Mimo tego iż byłem na niego zły, to nie potrafiłem się na niego gniewać. Moje serce kochało go za bardzo by móc tak postępować.<br />
- Bo ja go nie kocham. Nigdy tak nie było. Myślałem, że jak dam mu szansę to wszystko się ułoży i zapomnę o przeszłości. - odpowiedział, a w mojej głowie zaczęło pojawiać się coraz więcej pytań, lecz dałem spokój. Rozumiałem iż ta sytuacja była dla młodszego wystarczająco trudna. Najlepszym lekarstwem na tego typu problemy jest czas, no może nie w każdym przypadku, ale jednak. Minęło sporo czasu a ja nadal nie potrafiłem zapomnieć, a może wcale nie chciałem i w tym tkwił cały problem ? Przecież gdy obdarzysz swoją miłością innego człowieka robisz wszystko aby był szczęśliwy. Po tym co było zostały mi tylko wspomnienia, którymi karmię się każdej nocy próbując zasnąć.<br />
- To nie twoja wina. Nie można zmusić się do miłości, ani do tego by przestać kochać. Taka jest kolej rzeczy i musimy się z tym pogodzić.- poradziłem wstając i ciągnąc go za sobą. Nie pozwolę mu na to aby zamknął się w pokoju i płakał, więc zabrałem go do kuchni i przygotowałem gorącą czekoladę. Na wszelkie smutki jedynym rozwiązaniem jest kubek czekolady. Usiadłem na przeciwko blondyna obserwując dokładnie jego twarz. Oczy były zaczerwienione od płaczu, usta miał zaciśnięte w wąską linię i smutno patrzył w swój kubek z małymi owieczkami.<br />
- Dziękuję ci Minho. Za to, że po tym co się wydarzyło nadal mam w tobie wielkie wsparcie. Myślałem, że mnie nienawidzisz- wyłkał, a ja odruchowo podszedłem do niego i przytuliłem do siebie. jak on mógł tak pomyśleć ? Chociaż nie byłem zdziwiony. Przez cały czas unikałem jego towarzystwa, a nasze rozmowy ograniczały się tylko do konwersacji związanych z pracą.<br />
Po wypiciu słodkiego napoju wysłałem chłopaka do łóżka aby trochę odpoczął i zregenerował siły.<br />
Wieczorem, gdy siedziałem z laptopem na kolanach i popijałem herbatę ziołową, do pokoju wpadł uradowany lider z wielkim, aż przerażającym uśmiechem na twarzy. Zabrał krzesło znajdujące się przy biurku i przysunął bliżej mnie.<br />
- Rozmawiałem z menagerem i wytwórnia chce nas wysłać na wakacje do Europy. Co o tym myślisz ? Jedziemy czy zostajemy ?- powiedział Onew.<br />
- Dlaczego zwracasz się z tym akurat do mnie ? - zapytałem. Jinki prychnął i spojrzał na mnie jak na idiotę.<br />
- Ponieważ to ty z całej tej bandy dzikusów jesteś najbardziej dojrzały i rozsądny.- odpowiedział, na co tylko wzruszyłem ramionami.<br />
- No dobrze. Szczerze powiem, że wyjazd dobrze by nam wszystkim zrobił.- mruknąłem, mając na myśli Taemina. To właśnie on z całego naszego zespołu potrzebował tego najbardziej. Musiał choć na chwilę oderwać się od szarej, smutnej rzeczywistości. Lider pokiwał głową i szybko opuścił pomieszczenie wykonując połączenie.<br />
Westchnąłem głośno po czym wróciłem do wcześniej wykonywanej czynności. Jednak ciszę panującą w pokoju przerwał dzwoniący telefon.<br />
- Tak ?- zapytałem zdejmując okulary z nosa i przecierając piekące oczy.<br />
- Mógłbyś do mnie przyjść ? Nie chcę siedzieć sam, a niekoniecznie chcę teraz rozmawiać z Onew.- wymamrotał.<br />
- Zaraz będę.- odpowiedziałem zrywając się z łóżka i szybkim krokiem kierując się ku sypialni Maknae. Zapukałem kilkakrotnie w drewniane drzwi obklejone plakatami Michaela Jacksona i innych idoli młodego. Po usłyszeniu zaproszenia przekroczyłem próg szukając wzrokiem chłopaka. Chwilę później zorientowałem się iż Taemin siedzi na parapecie za oknem. Podbiegłem do niego i spojrzałem przerażony w dół.<br />
- Minee co ty wyprawiasz ? Przecież jak stracisz równowagę możesz spaść i sobie coś złamać!- krzyknąłem poważnie przestraszony.<br />
- Spokojnie żabolu... Nic mi się tu nie stanie. Siadaj- poklepał miejsce obok siebie a ja niechętnie zająłem wyznaczone przez niego miejsce.- Ostatnio spędzam tu bardzo dużo czasu myśląc o tym co powinienem zrobić.. I mam do ciebie pytanie. Kochasz mnie jeszcze ?- zapytał. Zszokowany zakrztusiłem się własną śliną, takiego pytania się nie spodziewałem.<br />
- Dlaczego o to pytasz ?- spytałem odwracając wzrok w drugą stronę.<br />
- Minho odpowiedz mi. Ja muszę to wiedzieć- oznajmił śmiertelnie poważnie, Taemin coraz bardziej mnie zaskakiwał. Przetarłem twarz dłońmi po czym odwróciłem się przodem do chłopaka.<br />
- Tak kocham cię. Przez te dwa miesiące moja miłość do ciebie nie zmniejszyła się w żadnym stopniu. Każdej nocy myśli same kierowały się do ciebie. Chciałem wtedy iść, przytulić cię i powiedzieć jak bardzo mi na tobie zależy, lecz wiedziałem, że nie mogę bo On tam był razem z tobą, a nie miałem prawa ci tego niszczyć. - wyrzuciłem z siebie patrząc w brązowe oczy towarzysza. Nawet się nie zorientowałem, gdy Minee przywarł do mojej piersi, mocno przytulając.<br />
- Też cię kocham Minho. Dzisiaj nie płakałem przez Kyuhyun'a. Byłem bezradny ponieważ przez to co się stało straciłem ciebie. Myślałem, że zapomniałeś o tym co nas kiedyś łączyło- wyznał a ja chwyciłem jego twarz w dłonie i złożyłem na ustach pełen tęsknoty pocałunek. Przyciągnąłem go bliżej siebie i napawałem się tą bliskością. Tak dawno nie miałem tego małego, kruchego ciałka w ramionach, tak bardzo za tym tęskniłem. Za jego dotykiem, uśmiechem i samą obecnością.<br />
- Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham- wymruczałem mu do icha i przytuliłem.<br />
Każdemu należy dać nową szansę, może ona odmienić całą twoją przyszłość i uczynić cię szczęśliwym.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Tak więc oto jest ! Pracowałam nad tym strasznie długo i nadal twierdzę, że to chała.<br />
Mam nadzieję, że chociaż wam się podoba i nie macie mi za złe tak długiej nieobecności, ale czasu na pisanie coraz mniej. Tak więc KOMENTUJCIE, OBSERWUJCIE I POLECAJCIE ♥<br />
I zapraszam na mojego drugiego bloga : <a href="http://2min-fantasy.blogspot.com/" target="_blank">Nowy 2Min ♥</a>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-79889895895885562112013-02-13T03:20:00.000-08:002013-02-13T03:20:32.517-08:00NOWY BLOGZapraszam was serdecznie na mojego kolejnego bloga.<br />
Mam nadzieję iż się wam spodoba. ;)<br />
Prolog powinien pojawić się dzisiaj wieczorem tak więc wyczekujcie !<br />
Jeszcze raz serdecznie ZAPRASZAM !!<br />
<a href="http://2min-fantasy.blogspot.com/" target="_blank">2MIN FANTASY</a>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-44070770898721111592013-02-12T12:32:00.002-08:002013-02-12T12:32:46.593-08:00Znalazłam Betę !! Witam was moi drodzy !<br />
Trochę zaniedbałam bloga, ale to tylko dlatego iż szukałam dobrej Bety ;)<br />
Niezmiernie się cieszę z tego, że nareszcie znalazłam.<br />
Yui będzie kontrolowała moje opowiadania aby nie było żadnych wpadek językowych ;)<br />
W tym tygodniu planuję dodać One-Shota którego Yui już niedługo dostanie do poprawki.<br />
Pozdrawiam i mam nadzieję, że ktoś czyta jeszcze mojego bloga i nie zapomniano o nim.. HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-37654894141208169492013-01-29T08:56:00.001-08:002013-01-29T08:59:04.617-08:00Podróż życia cz IWitam was serdecznie .! Zanim pozwolę wam zacząć czytać to coś trochę was pomęczę ;)<br />
Tak więc miał być z tego one-shot ale jakoś tak mi się go długo pisało i mam za dużo pomysłów więc postanowiłam iż podzielę go na kilka części, możne na dwie lub trzy.<br />
Kolejna sprawa, smutno mi iż jest tak mało komentarzy... czy nikt już nie czyta tego bloga ? Dla was to jest tylko kilka minut a dla mnie porządny kopniak abym dalej pisała. Bo przyznam się bez bicia chciałam zawiesić bloga... Mogą pojawić się błędy ponieważ pisałam to na telefonie a tam niestety nie mam literek jak ł czy ą. I to co zauważyłam poprawiłam, ale jestem tylko człowiekiem i mogło mi coś umknąć. Z góry przepraszam.<br />
Tak więc komentujcie obserwujcie ;) Będzie mi bardzo miło i tym razem postaram się wrzucić coś dużo szybciej.<br />
Miłego czytania i proszę o szczerą ocenę. ♥<br />
<br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<pre><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Siedział na oknie tęskno patrząc przed siebie. Najbardziej w
świecie pragnął opuścić mury tego dworu i wyruszyć w poszukiwaniu
przygód czy miłości, lecz według wyroczni czy też rodziców był zbyt
cenny na takie wyprawy. Nigdy nie wiedział dlaczego tak sądzą. Od
najmłodszych lat był zamknięty w tej komnacie i czekał. Sam dobrze nie
wiedział za czym czekał, ale każdy wschód słońca dawał mu nadzieję
na lepsze jutro. W prawej dłoni obracał medalion z godłem swojego rodu,
podziwiając jak złote elementy połyskują w blasku słońca. Odkąd
pamiętał samotność była na porządku dziennym. Zaskoczył z drewnianego
parapetu sunac po marmurowej podłodze w poszukiwaniu jakiejś ciekawej
książki. Poderwał się z ziemi gdy do uszu dobiegł dźwięk kopyt.
Wychylil się przez okno w celu podziwianiu przybysza. Na dziedzińcu stał
koń o kasztanowej maści a na nim dumny pewny siebie mężczyzna o
ciemnych włosach. Ów osobnik rozejrzał się w okół, a gdy ich oczy się
spotkały młodszy po prostu zemdlał.
- to musi być on. Gdyby tak nie było panicz nie straciłby przytomności.
Chyba nadszedł czas aby powiedzieć mu kim jest.- wyszeptał mężczyzna.
-Masz rację Jinki, nie spodziewałem się tylko, że to nastąpi tak
szybko. Przecież on ma dopiero 17 lat!- oburzył się król ze smutkiem w
oczach.
W tym samym czasie oczy chłopca otworzyły się ukazując brązowe
tęczówki. Czul się lekko zdezorientowany całą tą sytuacją, to jak
zareagował na wzrok tego mężczyzny było nienaturalne. Usiadł na
łóżku i spojrzał z nadzieja na ojca.
-Synu musisz coś wiedzieć, teraz skoro twój dar został aktywowany nie ma
innego wyjścia. Gdy byłeś już w łonie matki wyrocznia oznajmiła nam,
że będziesz posiadał pewien talent, który objawi się jak tylko
spotkasz mężczyznę przy którym spędzisz resztę życia.- przerwał na
chwile aby zebrać myśli.- tylko przy nim będziesz bezpieczny a skoro
był w stanie cię odszukać jest tak że zdolny do ochrony.- zakończył i
czekał na reakcje swojego potomka.
- ale jaki talent masz na myśli? - wymamrotał nadal zaskoczony chłopak.
- Tego nikt nie wie. Przerazasz się o tym sam na dworze u tego młodego
mężczyzny. - powiedział władca przyglądając się przerazonej twarzy
syna. Nie chciał aby chłopak tak szybko opuszczał rodzinę. Zamyslony
chłopak spojrzał na swoje splecione dłonie rozmyslajac nad całą tą
sytuacją. Nie spodziewał się tego, że będzie musiał tak szybko
opuścić rodzinę ale czy nie tego właśnie chciał? Wyruszyć w
podróż życia? Zostawić całe to królewskie życie i zacząć jako
normalny człowiek bez jakichkolwiek zaszczytów?
- Ile mam czasu do wyjazdu?- zapytał lecz zamiast ojca odpowiedział mu
Jinki którego Taemin nazywał po prostu Onew.
- Jutro o wschodzie słońca na głównym dziedzińcu. Powinieneś
spakować wszystko co będzie ci potrzebne. Nie powinieneś też przesadzać
z ilością bagaży. Chłopak kiwnął głową i czekał aż opuszcza jego
komnate. To była jego szansa, na opuszczenie rodzinnych stron i poznanie
całkowicie nowego świata. Poznanie miejsc o których nie czytał w
książkach. Zsunął się z miękkiego posłania w poszukiwaniu kufra
odpowiedniego do takiego typu podróży. Po przeszukaniu całego
pomieszczenia zrezygnowały usiadł na podłodze. Wiedział że to gdzieś
tu jest tylko dobrze nie pamiętał gdzie. Niespodziewanie rozległo się
pukanie do drzwi.
- Proszę wejść.- nakazał spoglądając wyczekujaco aż osoba wyłoni
się zza drewnianych drzwi. Po chwili oczom chłopaka ukazał się nie kto
inny jak ów mężczyzna przez którego zemdlal. Blondyn zerwał się z
miejsca i oddał ukłon przybyłemu. Ten natomiast posłał mu promienny
uśmiech i potargal włosy młodszego.
- Nie musisz się kłaniać. Kim jestem żeby zasługiwac na taki szacunek?-
zasmial się bacznie przyglądając się uroczemu młodziencowi.
- Mogę cię o coś zapytać?- odezwał się chłopak. Gdy mężczyzna
kiwnął głową wziął głęboki sercu i spojrzał mu prosto w oczy.-
skąd wiedziałes, że tu jestem? Przecież jest wiele miejsc w których
mogłem być.- spytał po czym zgrabnym ruchem osunął się na podłogę
aby usiąść.
- To nie jest tak, że wyruszylem i od razu cie odszukałem. Dokładnie rok
temu wyruszyłem na poszukiwania. Tego oczekiwali ode mnie rodzice i
poddani. To od ciebie zależy przyszłość naszych rodów. Nie wiem jak
ale tak jest więc postanowiłem wykonać to zadanie nie ważne jak długo
by ono trwało. A ty byłeś tu sobie nie wiedząc o niczym.- prychnął
bawiąc się zamkiem od swojej kurtki. On tak że usiadł na podłodze lecz
po przeciwnej stronie.
- Czyli jutro wyruszamy?- upewnił się blondyn.
-Jeżeli to dla ciebie za wcześnie mogę trochę poczekać.- rzekł- a tak
w ogóle jestem Jonghyun. Kim Jonghyun.- wyciągnął dłoń w kierunku
chłopaka, która ten po chwili namysłu uścisnął.
-Nie chce abyś spędzał więcej czasu poza domem. Rok to i tak za dużo.
A ja Lee Taemin.- uśmiechnął się lekko skrępowany całą tą
sytuacją. Właśnie poznał osobę z która spędzi resztę życia.
Czy to nie dziwne? Normalni ludzie spotykali osobę i nigdy nie byli pewni
czy to właśnie ta jedyna. A on? Nie było innej opcji, tak zadecydował
los.
-Minee skarbie! Będę za tobą tęsknić! Moja mała dziecinka!! Ale
obiecaj, że będziesz nas odwiedzał. Nie jestem gotowa aby stracić
synka!- chłopak został przyciągnęły do serca matki i wysciskany jak
jeszcze nigdy. Jego rodzicielka nie mogła znieść myśli iż powierza
opiekę nad ich jedynym synem, mężczyźnie którego zna niecały jeden
dzień.
-Mamo spokojnie. Nic mi nie będzie. Kiedy Jonghyun będzie obok jestem
bezpieczny.- powiedział przytulając się do kobiety. Żadne argumenty
jednak nie przekonały zatroskanej matki. Cóż nie łatwo jest przecież
rozstać się ze swoim jedynym potomkiem. Chłopak wsiadł na swojego konia
i rozejrzał się ostatni raz po okolicy machając wszystkim na pożegnanie.
Za tymi murami czeka go coś nowego, innego. Życie stało przed nim
otworem proponując wszelkie jego uroki jak i przeszkody.
-Gotowy?- zapytał Jjong, którego zaczął tak nazywać w myślach.
- Jak jeszcze nigdy.- odparł pewny siebie. Oboje skinęli głowami i
ruszyli w drogę. Jonghyun bacznie obserwował teren podczas gdy Taemin
błądził wzrokiem po pięknych krajobrazach, starając się zapamiętać
każdy najdrobniejszy szczegół.
Po trzech godzinach jazdy Jonghyun zarządził przerwę. Rozbili obóz po
czym rozpalili ognisko aby chociaż trochę się ogrzać. Taemin usiadł na
drewnianej kłodzie naciągając na siebie gruby wełniany koc. Tej nocy było
chyba najchłodniej. Blondyn nie czuł już swoich palców, a policzki
piekły go niemiłosiernie ale nie żałował decyzji o tak szybkim
wyjeździe. Nareszcie uwolnił się od całego tego pałacowego życia i to
go cieszyło najbardziej. Nagle obok niego pojawił się Jonghyun. Posłał
mu lekki uśmiech i zajął miejsce obok chłopaka.
- Może zrobimy herbatę?- zapytał lecz widząc śmieszny wyraz twarzy
młodszego towarzysza zabrał się za robienie napoju. Minee nie miał
pojęcia jak ten mężczyzna ma zamiar zrobić herbaty za pomocą ogniska,
lecz po chwili gdy zobaczył jak ów osobnik bardzo umiejętnie rozstawia
kawałki drzewa i wiesza na nich czajnik z wodą.
- Nigdy nie byłeś na żadnym biwaku?- skierował pytanie do nadal
zachwyconego chłopaka. Ten jedynie potrząsnął przecząco głową po czym
dodał :
- Rodzice nigdy nie wypuszczali mnie poza granicę dworu. Jedyne co mogłem
robić to przechadzanie się po dziedzińcu w słoneczne dni.- wyznał
wystawiając zmarznięte dłonie ku ognisku. Natomiast starszy w zamyśleniu
obruszał rozżarzone drewno.
- Moja rodzina zawsze pod koniec lata jeździ w teren aby trochę
odpocząć. Mam nadzieję iż w tym roku zaszczycisz nas swoją
obecnością.- powiedział zarzucając na niego jeszcze jeden koc który
wyciągnął z dużej skórzanej torby.
- Mam pewne obawy co do tego. Przecież ja nie znam twojej rodziny, będę
czuł się jak intruz... a ja nie chce nikomu zawadzać.- mruknął i
schował twarz w ciepłym okryciu.
- O to nie musisz się martwić, wszyscy cię wyczekują. Mimo iż nie
widzieli mnie tyle czasu nadal czekają na nasze przybycie.- zapewnił
mężczyzna patrząc na śpiącego blondyna.- a teraz spokojnie Minee przed
nami długa droga.- objął go ramieniem i dokładnie opatulił kocem. Kilka
chwil później głowa chłopca bezwładnie opadła na klatkę piersiową
Jonghyuna. Starszy pogłaskał go po głowie i przyglądał się jego
spokojnej twarzy. </span></span></pre>
HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-19810702104983219862013-01-22T15:49:00.002-08:002013-01-22T15:49:46.309-08:00Zapraszam !!tak wiem dawno mnie tu nie bylo. Przepraszam za to bardzo mocno !<br />
Ale rozdzialy sie pisza powoli ale jednak. Chyba zaczelam za duzo i teraz nie potrafie skupic sie na jednyn zeby go dokonczyc ;) ale ja nie po to tu ;p zauwazylam ze kilka osob zalozylo sobie tu konto wiec chcialam tu udostpnic ;) jezeli macie jakies pytania zapraszam ! <a href="http://ask.fm/HaKiHan">http://ask.fm/HaKiHan</a>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-84707282948544625152012-12-29T15:04:00.002-08:002012-12-29T15:04:22.160-08:00The Secret Agent IIPrzepraszam was za tak długą nieobecność, ale brak czasu na pisanie a co dopiero przepisywanie tego na bolga. Przy komputerze jestem dwa-trzy razy w tygodniu i nie ma okazji do uwolnienia weny.<br />
No i jeszcze teraz zbliża się Sylwester a przygotowania same się nie zrobią. ;3<br />
Więc życzę wam Udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku .!<br />
Aby nie przedłużać zapraszam was na kolejny rozdział The Secret Agent. Trochę krótki, ale obiecuję następny będzie o wiele wiele dłuższy.<br />
No to komentujcie i obserwujcie ;)<br />
A i o mało zapomniałabym !<br />
Kochani dziękuję wam za te wszystkie wejścia i komentarze, jest mi bardzo miło czytając je ponieważ wiem, że ktoś docenia i czyta coś co piszę ;3 *wzrusza się*<br />
Miłego czytania .! ♥ <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-0RAhkfX-HU0/UN9218-g34I/AAAAAAAAAIE/d0qvrmCOF2w/s1600/-Lee-Taemin-shinee-27961640-426-640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-0RAhkfX-HU0/UN9218-g34I/AAAAAAAAAIE/d0qvrmCOF2w/s400/-Lee-Taemin-shinee-27961640-426-640.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Zamknąłem za sobą drzwi i opuściłem teren domu Minho. Przez dwie godziny upewniałem się czy dom chłopaka jest bezpieczny, przynajmniej na razie.<br />
Wyciągnąłem telefon i napisałem krótkiego SMS-a.<br />
"Do: Key;<br />
Spotkajmy się tam gdzie wczoraj. To nie jest sprawa na telefon."<br />
Usiadłem na schodach i czekałem na przybycie przyjaciela.<br />
Kilka minut później Kibum wyłonił się zza drzewa i rozejrzał dookoła sprawdzając czy teren jest czysty.<br />
- Cóż to za ważna sprawa ?- zapytał siadając obok mnie i zakładając kaptur.<br />
- Musisz załatwić mi kilka karabinów X2, magazynki, elektrowciągarkę i co tylko możesz, aby pomóc mi pokonać Leeteuk'a i Kyuhyun'a.- powiedziałem wyliczając na palcach wszystkie potrzebne mi rzeczy.<br />
- Zobaczę co da się zrobić. Porozmawiam też z Onew poinformuję go o całej sytuacji. Niej masz co się martwić Jinki jest całkowicie po naszej stronie, a szpieg w agencji jest nam teraz nadzwyczaj potrzebny. Co zamierzasz teraz robić ?- zapytał targając moje rude kosmyki.<br />
- Za tydzień zabiorę go do swojej kryjówki, a my później zabierzemy się za odbijanie agencji.- oznajmiłem drapiąc się po głowie.<br />
- Dobry pomysł, tam go nikt nie znajdzie.- mruknął otrzepując spodnie- Młody muszę lecieć, mam do załatwienia parę spraw.- oznajmił i najnormalniej w świecie ruszył chodnikiem.<br />
Prychnąłem tylko i spojrzałem w niebo, które było dzisiaj nieskazitelnie piękne. Żadnej chmury. Uśmiechnąłem się i napawałem wzrok tym widokiem. Po chwili jednak usłyszałem skrzypienie drzwi wejściowych więc zwróciłem głowę w tamtym kierunku.<br />
- Przepraszam cię.. ale czy mogę iść do pracy ?- zapytał uchylając lekko drzwi frontowe.<br />
- Myślę, że tak. Powinieneś robić wszystko tak jak zazwyczaj, aby nie wzbudzać niczyich podejrzeń, jeszcze tego nam brakuje. A tak w ogóle jestem Taemin.- odpowiedziałem posyłając mu promienny uśmiech.n<br />
- Skoro tak sądzisz. Czyli muszę się już zbierać mam dziś popołudniową zmianę. A ja Minho, lecz ty o tym świetnie wiesz.- powiedział przewieszając sobie torbę przez ramię.<br />
Narzuciłem na siebie bluzę i powolnym krokiem, zachowując pewną odległość zmierzałem za nim. Zapewne Leeteuk wysłał kilku innych agentów aby upewnić się czy wykonuję wszystko według zaleceń. Usadowiłem się na fotelu w rogu pomieszczenia i obserwowałem każdy ruch chłopaka. Krzątał się pomiędzy barem a wieloma stolikami podając oraz wykonując zamówienia.<br />
Szybkim krokiem podszedłem do niego zakładając ręce na piersi.<br />
- Pracujesz dzisiaj sam ?- zapytałem rozglądając się po sali.<br />
- Niestety MinYo zachorował i musiałem wziąć dzisiaj swoją i jego zmianę.- mruknął i podszedł do jakiegoś mężczyzny, stawiając przed nim kufel zimnego piwa po czym wrócił za bar.<br />
Chwyciłem fartuch wiszący na wieszaku i zawiązałem go wokół swoich bioder. Chwyciłem tacę z kolorowymi drinkami zaczynając roznosić je po sali. Ludzi z każdą chwilą przybywało coraz więcej.<br />
-Proszę.- odstawiałem właśnie ostatni trunek, gdy ktoś nagle mocno klepnął mnie w tyłek. Odwróciłem się do owej osoby z wściekłością wymalowaną na twarzy. Ten człowiek nie wiedział z kim zadzierał. Miał nie więcej niż 25 lat, brązowe włosy opadające mu na czoło a co najbardziej mnie zdenerwowało na jego licu widniał cwany uśmieszek.<br />
-Może pójdziemy na zaplecze ?- zapytał, a ja rzuciłem się na niego i jednym sprawnym ruchem unieruchomiłem go. Mężczyzna syknął z bólu przeklinając pod nosem. Przybliżyłem się do jego ucha i szepnąłem.<br />
- Jeszcze raz mnie dotkniesz, a twoja buźka nie będzie taka ładna jak teraz.- po wypowiedzeniu tych słów uwolniłem go i w podskokach wróciłem do chłopaka za ladą.<br />
Minho spojrzał na mnie i pokręcił głową. Wiedziałem o co mu chodzi.<br />
- Może jednak sobie posiedzisz ? Masz tu sudoku. Postaram się zamknąć dzisiaj trochę wcześniej.- prychnąłem i szarpnąłem zeszyt z głupią grą logiczną.<br />
Przez najbliższą godzinę mierzyłem spojrzeniem, a przez następne dwie rozwiązywałem sudoku. Ze zmęczenia położyłem głowę na stole i przymknąłem szczypiące oczy. Przez tę noc spędzoną na gałęzi mój mózg pragnął odpoczynku. Wyłączyłem wszystkie zmysły skupiając się tylko na dźwiękach w pomieszczeniu. Czyjeś kroki, odgłosy szklanek stawianych na stole i krzyk. Podniosłem głowę i odruchowo zacząłem szukać źródła hałasu. Na kamiennej podłodze leżał zakrwawiony mężczyzna. Ten sam który zaczepił mnie wtedy proponując zaplecze. Nad nim stał ktoś z bronią i kapturem na głowie przez co nie mogłem rozpoznać napastnika.<br />
Ów osoba szybkim krokiem zbliżyła się do Choi i przystawiła mu lufę pistoletu do skroni.<br />
- Gdzie jest Lee TaeMin ? - warknął. Przemknąłem w cieniu i stanąłem za osobą w kapturze. <br />
Szturchnąłem go kilkakrotnie w ramię, a gdy ten się odwrócił moja pięść spotkała się z jego nosem wymierzając bardzo mocny i dokładny cios. Wyswobodzony brunet stał jak słup soli więc pchnąłem go jak najdalej od źródła niebezpieczeństwa. Chłopak upadł na ziemię i otępiały patrzył na całą tę akcję.<br />
-Zadzwoń po karetkę, ja się nim zajmę.- krzyknąłem unieruchamiając mężczyznę. Wyjąłem paralizator i przyłożyłem go do szyi mężczyzny. Chwyciłem za ubrania i wciągnąłem go za zaplecze po czym rzuciłem na stojące niedaleko drewniane krzesło. Przywiązałem mu kończyny do ów mebla po czym sam usiadłem na metalowym siedzisku. Ściągnąłem mu z głowy kaptur i moim oczom ukazał się nie kto inny jak Kim Heechul. Prychnąłem odruchowo wzmacniając więzy jakie go okalały. Musiałem mieć pewność, że mi nie ucieknie, a wiedziałem do czego był zdolny. Drugi najlepszy agent jakiego wyszkoliła agencja.<br />
Nie wiem ile czasu minęło od kiedy zaciągnąłem szatyna do tego pomieszczenia, ale z tego co zdołałem usłyszeć karetka zdołała już zabrać ofiarę strzału i opuścić bar.<br />
- C-co jest- wymamrotał chwilę później. Uniósł głowę wyżej i spojrzał na mnie z dziwnym błyskiem w oku. Zmroziłem go wzrokiem po czym wstałem.- No proszę proszę. Taemin we własnej osobie. Słyszałem, że zbuntowałeś się przeciwko agencji... I co ci z tego przyszło ? Jesteś ścigany przez wszystkie jednostki. A dlaczego ? Żeby chronić jednego nic niewartego człowieka.- oznajmił wykrzywiając swoją twarz w szyderczym uśmiechu.<br />
- Mam swoje zasady, nie podlegam osobie, która zabija bez konkretnego powodu. A ty wykonujesz jego zlecenie tylko dlatego, że dobrze płaci- stwierdziłem i zacząłem ostrożnie przeszukiwać kieszenie chłopaka. Wszystko co znalazłem zarekwirowałem i zająłem stare miejsce.<br />
-Przecież właśnie o to chodzi. O pieniądze. Wszystko ma swoją cenę Taemin, musisz tylko wiedzieć jaka kwotą dysponuje druga osoba. Na tym brudnym świecie nie ma nic za darmo, a żeby coś osiągnąć musisz mieć kontakty i pieniądze.- odparł wiercąc się na krześle. Kim nie posiadał żadnych zasad. Zabijał bez skrupułów. Nie patrzył czy to kobieta, mężczyzna czy też dziecko był bezwzględny w dążeniu do wyznaczonego celu. Ja posiadałem wiele zasad, ochrona niewinnych osób była dla mnie najważniejsza, nie potrafiłem patrzeć na cierpienie innych ludzi, wiedząc iż każdy z nich miał rodzinę i bliskich. A taką osobą był Choi Minho.<br />
- Nie obchodzi mnie to ile ci płaci, ale powinieneś mieć jakieś zasady.- warknąłem zaciskając mocno pięści. Ten chłopak coraz bardziej działał mi na nerwy. Jego kompletny brak taktu czy też reguł przyprawiał mnie o napady białej gorączki.<br />
- Co tu robisz ?- zapytałem w myślach licząc do dziesięciu aby się uspokoić. Podobno pomagało lecz chyba nie w moim przypadku.<br />
- Mówiłem już, skoro ty opuściłeś agencję, ktoś musiał przejąć to zadanie. I o losie .! Akurat padło na mnie, a co do moich zasad to w naszej agencji nikt już ich nie posiada, no chyba że ten kretyn Kibum on nadal kieruje się starymi regułami, które od czasu gdy władzę przejął Kyuhyun już nie obowiązują.- odpowiedział szczerząc się głupkowato. Spojrzałem na zegarek i przeklnąłem siarczyście. Wykonałem jeden ruch ręką celując pomiędzy szyję a ramię uderzając w słaby punkt szatyna i czekając aż głowa bezwładnie opadnie mu na mostek.<br />
Wymknąłem się cicho i zamknąłem drzwi od zewnętrznej strony, a następnie zacząłem szukać Choi po sali. Błąkałem się po wszystkich możliwych pomieszczeniach bez lepszego rezultatu.<br />
Przepadł jak kamień w wodę. Ukucnąłem pod ścianę podpierając głowę rękoma.<br />
Dobra Taemin myśl, gdzie mógł zniknąć przez cały ten czas.?<br />
-Nadajnik .!- powiedziałem sam do siebie odruchowo wstając i podnosząc palec wskazujący do góry. Wyjąłem telefon i obserwowałem mały czerwony punkt na ekranie, który znajdował się niedaleko mnie, tylko.. tu nie było żadnych drzwi. Zbulwersowany kopnąłem w ścianę momentalnie odskakując. Murowana ściana rozsypała się na moich oczach zamieniając się w kupę gruzu.<br />
Ostrożnie wszedłem w nieznane, ciemne pomieszczenie. W powietrzu dało się wyczuć duże skupiska pleśni, która drażniła moje drogi oddechowe wywołując kaszel. Zasłoniłem usta rękawem oczyszczając sobie przynajmniej częściowo dostęp powietrza.<br />
Minąłem kilka korytarzy i zostałem zatrzymany przez stalowe kraty. Rozejrzałem się i ujrzałem w kącie otoczonego przez dwóch napakowanych mężczyzn Minho. Pociągnąłem za nie sprawdzając ich stan. Jedna śróba w lewym górnym rogu była lekko niedokręcona co tylko ułatwiło mi zadanie.<br />
Kopnąłem z całej siły w metalową przeszkodę i to chyba była najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić....HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-13858207025892586172012-12-03T09:08:00.000-08:002012-12-03T09:08:28.372-08:00Informacje .!Moi kochani czytelnicy.!<br />
Wiem, że długo nie było żadnej nowej notki ale jest w wersji roboczej, że tak powiem.<br />
Chyba zaczęłam za dużo opowiadań ponieważ się nie wyrabiam. I mam pytanie do was...<br />
Dodać kolejną część<br />
- The Secret Agent.<br />
- One Shot'a (2Min)<br />
- Zakończyć tamto opowiadanie 21 rozdziałem.<br />
Wszystko zależy od was. Skoro zaczęłam to spodziewajcie się lawiny wpisów ponieważ moja mama ma na popołudnie a ja wolną chatę będę mieć a co najważniejsze chyba komputer ;D<br />
Piszcie a ja się dostosuję ;) HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-33637687132861124662012-11-26T08:33:00.000-08:002012-11-26T08:34:06.030-08:00LIEBSTER AWARD.<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><br /><span style="color: red; font-size: x-large;"><span style="color: red; font-size: x-large;"> </span></span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="color: red; font-size: x-large;"><span style="color: red; font-size: x-large;">Liebster Award ! <br />
</span></span><span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN"><span style="color: black; font-size: small;">
</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times New Roman;"><span style="font-size: small;">Zostałam wybrana przez : Aki~. Moje serduszko niezmiernie się cieszy iż komuś podoba się to co piszę bardzo dziękuję :**</span><br />
<span style="font-size: small;">
</span><br />
<span style="font-size: small;"> </span><br />
<span style="font-size: small;">
</span><br />
<span style="font-size: small;">Zasady:<br />
<br />
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."</span><br />
<br />
<br />
</span><span lang="P"></span><br />
Odpowiedzi na pytania Aki~ : <br />
<br />
1. Czym jest dla ciebie k-pop ? : Hmm.. k-pop jesta dla mnie całym życiem. Muzyka daje mi pocieszenie w złych chwilach, w dobrych momentach pokazuje mi jaki to świat jest piękny (mówię jakbym coś paliła xd ale taka jest prawda). Kiedy chcę się odłączyć od świata nie czytam książek tylko słuchawiki w uszy i spacer. Lecz wykonawcy dają mi wzór do naśladowania. <br />
<br />
2. Masz jakieś zwierzątko domowe ? : Mam Kota. Taki pocieszna mała biała kulka. Pomyka sobie po domu i gryzie nogawki od spodni .! Mój kotek nazywa się Bambi ( jak ten jelonek ;D ) <br />
<br />
3. Ulubiona potrawa ? : Jezusie.! Jest tego tak wiele, ale uwielbiam zapiekankę makaronową mojej mamusi . <br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN">4.<span style="font-size: small;">Czy masz jakiegoś koreańskiego/japońskiego ulubieńca ? Jeśli tak to kto to</span> jest.</span></span><span lang="P">: Lee Taemin i Zelo ;) </span><br />
<br />
5. <span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN"><span style="font-size: small;">Ulubiony dzień tygodnia</span> ?</span></span><span lang="P"> : Piątek .! Piątek weekendu początek .! </span><br />
<br />
6. <span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN"><span style="font-size: small;">Lubisz zwierzęta ? Jakie jest twoje ulubione</span>.</span></span><span lang="P"> : Kooocham.! Moje ulubione zwierzątko ? To dość trudne pytanie ale uwielbiam Psy. </span><br />
<br />
7.<span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN"><span style="font-size: small;">Chciałabyś zamieszkać w Tokio</span> ?</span></span><span lang="P"> : Nie Japonia nie jest dla mnie. Bardziej przekonuje mnie Korea Południowa (^-^)</span><br />
<br />
8.<span style="font-family: Times New Roman; font-size: small;"><span lang="EN">Jaki jest twój ulubiony napój ?</span></span><span lang="P"> : Coca Cola ewentualnie piwo raz na jakiś czas ;p </span><br />
<br />
9. <span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN"><span style="font-size: small;">Znienawidzony przedmiot w szkole</span> ?</span></span><span lang="P"> : Matematyka (śmiech) nigdy nie byłam jakoś specjalnie utalentowana w tej dziedzinie.</span><br />
<br />
10.<span style="font-family: Times New Roman; font-size: small;"><span lang="EN">Gdybyś miała możliwość poznać osobiście jedną azjatycką gwiazdkę kto by to był?</span></span><span lang="P"> : To chyba najtrudniejsze pytanie z dotychczas zadanych... Mimo wszystko spotkałabym się z Kibumem. Mamy podobne charaktery i myślę, że bardzo fajnie by nam się rozmawiało a ja z chęcią bym go poznała i wypytała go o sprawy mody (śmiech)</span><br />
<br />
<span style="font-size: small;">11.<span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN">Jakiej cechy u siebie nie lubisz ?</span></span></span><span lang="P">: Mam baaardzo dużo cech których nie lubię (śmiech) Ale główną chyba jest bezczelność lub mściwość. Tak mściwość to moja najgorsza cecha. </span><br />
<br />
No i koniec ;D <br />
<b><span style="font-size: large;"></span></b><br />
<b><span style="font-size: large;">Nominowane Blogi To :</span></b><span style="font-size: large;"> </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;"> 1) <a href="http://shineeyaoilove.blogspot.com/">http://shineeyaoilove.blogspot.com/</a> </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">2) <a href="http://love-is-still-love.blogspot.com/">http://love-is-still-love.blogspot.com/</a></span></i><i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;"> </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">3) <a href="http://yooczka.blogspot.com/">http://yooczka.blogspot.com/</a> </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">4) <a href="http://shinee-yaoi-heaven.blogspot.com/">http://shinee-yaoi-heaven.blogspot.com/</a> </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">5) <a href="http://kpop-fanficki-pl.blogspot.com/">http://kpop-fanficki-pl.blogspot.com/</a></span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;"></span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">Niestety tylko tyle ponieważ nie mam zbytnio czasu ;D </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;"></span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">PYTANIA : </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;"></span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;"> </span></i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 13px; line-height: 18px;"><span style="font-size: large;">1. Czym jest dla ciebie k-pop ?<br />
2. Masz jakieś zwierzątko domowe ?<br />
3.
Ulubiona potrawa ?<br />
4. Czy masz jakiegoś koreańskiego/japońskiego ulubieńca ?
<br />
<br />
Jeśli tak to kto to jest.<br />
5. Ulubiony dzień tygodnia ?<br />
<br />
6. Gdybyś mogła zmienić w sobie jedną rzecz co by to było ?<br />
<br />
7. Jaką koreańską / Japońską osobę chciałabyś poznać.?<br />
<br />
8. Uczysz się lub planujesz uczyć się jakiegoś azjatyckiego <br />
<br />
języka ?<br />
<br />
9. Co dała ci fascynacja Azją ? <br />
<br />
10. Jak zaczęła się twoja przygoda z kpop-em ?<br />
<br />
11. Twoje motto życiowe ? <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /><br />
</span><span style="font-family: Times New Roman;"><span lang="EN"><br />
</span></span><br />
<span style="font-family: Times New Roman;"></span></i>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-82756729301153161252012-11-01T13:07:00.000-07:002012-11-01T13:08:04.044-07:00The Secret Agent I.<span class="hps"><span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;"><span lang="P"><span lang="EN">Hey. Wiem, </span><span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;"><span lang="P">że trochę się obijam, ale nie mam czasu. Liceum to nie przelewki. Wiem tłumaczę się. Ale oto daję wam nowe opowiadanie i mam prośbę. Piszcie w komentarzach czy mam je kontynuować czy dać sobie spokój. Bo nie ma sensu pisać czegoś co wam się nie podoba. Byłabym wdzięczna <3 </span></span></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;"></span></span></span></span></span><span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;"><span lang="P"></span></span></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;"><span lang="P"></span></span></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;"><span lang="P">Leżałem na białym leżaku i korzystałem z ciepłych promieni słonecznych, popijając zimnego drinka. Byłem w szoku gdy szef zadzwonił i oznajmił, że mam zasłużony urlop. To prawda pracowałem ciężko, wykonywałem najwięcej zleceń z całej agencji. Może dlatego, że od dziecka byłem szkolony na agenta i zdążyłem przywyknąć do tego co robi. Lubiłem tę adrenalinę podczas każdego zadania. Mimo tego brakowało mi czegoś w życiu, czegoś... tylko nie mam pojęcia czego. Lecz przez te co robiłem nigdy nie mogłem czuć się bezpiecznie, wszędzie mogli czyhać wrogowie, albo ich wysłannicy. Podczas gdy brałem kolejnego łyka zimnego napoju, do moich uszu dotarł dźwięk sms-a</span></span></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;">
</span></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"><span style="font-family: Calibri;">"Od: Pracodawca;<br />
<br />
Taemin wiem, że masz wolne, ale nagła sytuacja zmusza mnie do sprowadzenia cię wcześniej. To zadanie jest dla nas bardzo ważne i chcemy mieć pewność, że zostanie wykonane tak jak należy,czyli beż żadnych komplikacji. Transport przybędzie po ciebie za piętnaście minut, radziłbym się szybko spakować i oczekiwać go na dachy hotelu w którym jesteś zameldowany. Szczegóły dotyczące zadania wyślę kolejną wiadomością."<br />
<br />
Zmarszczyłem brwi i głośno westchnąłem. taka była moja praca, zawsze niebezpieczna, ale i niespodziewana. Nigdy nie wiedziałem kiedy dostanę kolejne zlecenie, musiałem być przygotowany na wszystko o każdej godzinie.<br />
<br />
Kolejna wiadomość przyszłą kilka minut później, gdy pakowałem swoją walizkę.<br />
<br />
"Od: Pracodawca;<br />
<br />
Choi Minho. Urodzony 9 grudnia 1991 r. Ma 21 lat i pracuje jako barman i kelner w Seulu" Jedna myśl ciągle nie dawała mi spokoju. Dlaczego teraz dostałem sms-a ze zleceniem ? Teruki zawsze powtarzał iż połączenie telefoniczne jest bardziej bezpieczne niż wiadomość. Więc o co chodziło ? Zapiąłem zamek od mojej sportowej torby i założyłem okulary. Tak jak było w poleceniu udałem się na dach i oczekiwałem transportu. Po chwili usłyszałem odgłos odrzutowca. Nawet się nie zorientowałem, gdy zostałem wciągnięty do środka i posadzony na fotelu, który tak przy okazji był całkiem wygodny.<br />
<br />
- Panie Lee w Korei będziemy za dwie godziny, szef przygotował także najnowszej generacji sprzęt do wykonania tej akcji. Twoje ubrania są w tamtej reklamówce, a sprzęt w walizce. O ile dobrze wiem dostałeś szczegóły i nie muszę niczego tłumaczyć.- przytaknąłem głową i wziąłem do ręki jakieś kolorowe pisemko.<br />
<br />
Lot minął mi nadzwyczaj szybko. Gdy znaleźliśmy się na miejscu chwyciłem plecak, do którego przełożyłem sprzęt i poprawiłem czapkę na głowie.<br />
<br />
Zeskoczyłem z niskiej platformy po czym przystąpiłem do zadania.<br />
<br />
Nie wiedziałem czym podpadł agencji ten chłopak, ale taka praca. Wdrapałem się na drzewo i obserwowałem dom chłopaka. Nie dziwiło mnie to, że nic specjalnego się nie działo. Gdy moje uszy zarejestrowały dźwięk głowa automatycznie skierowała się do jego źródła.<br />
<br />
Minho zamykał drzwi od domu i z torbą na ramieniu opuścił teren swojej posesji. Z gracją kota zeskoczyłem z drzewa i podążyłem za nim. Dotarliśmy do baru, w którym pracował. Zdjąłem czapkę i poprawiłem włosy, postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej na jego temat. Usiadłem na wysokim krześle przy barze i czekałem aż przyjdzie. Z dotychczasowych obserwacji Choi Minho nie był żadnym zagrożeniem. Coraz bardziej wątpiłem w to zlecenie.<br />
<br />
- Co podać ?- zapytał chłopak,a ja posłałem mu uśmiech.<br />
<br />
- Poproszę piwo.- odparłem bawiąc się rogiem papierowej serwetki.<br />
<br />
- Oczywiście.- powiedział radośnie i odpowiedział mi uśmiechem następnie zniknął za barem wykonując moje zamówienie. Coś mi tu bardzo nie grało...<br />
<br />
Po chwili poczułem wibracje w kieszeni oznajmiające połączenie. Wcisnąłem zieloną słuchawkę i czekałem, aż osoba po drugiej stronie zacznie mówić.<br />
<br />
- Taemin ? To jest bardzo ważna sprawa. Teruki nie żyje, a władze nad agencją przejął KyuHyun. Ze swojego źródła wiem, że dostałeś nową misję. Nie wykonuj jej. Ten chłopak gdyby się postarał i odnowił pewne kontakty mógłby zniszczyć agencję i wszystkie inne. - Oznajmił Key, a mi szczęka opadła.<br />
<br />
- A-ale jak to ? - zapytałem roztrzęsionym głosem.<br />
<br />
- Minee teraz nie ma na to czasu, spotkajmy się jutro tam gdzie zawsze- oznajmił i zakończył połączenie. Podniosłem kufel zimnego piwa i pociągnąłem łyk.<br />
<br />
W głowie mi się nie mieściło, że Teruki nie żyje. To on nauczył mnie każdej z możliwych sztuk walki, celności i posługiwania się bronią. To dzięki niemu byłem tak dobry i tyle potrafiłem. Przecież budynek agencji był za dobrze chroniony, żeby ktoś mógł tak łatwo się do niej dostać.<br />
<br />
Spędziłem w lokalu jeszcze parę dobrych godzin, a później idąc za chłopakiem skierowaliśmy się znowu pod jego dom.<br />
<br />
Powiem szczerze z tego co mogłem się zorientować Choi prowadził bardzo nudne życie. Tylko praca, dom, praca, dom. Ponownie zająłem miejsce na drzewie i założyłem jeszcze jedną bluzę. Jeżeli przyjdzie mi spędzić tutaj noc to skurcze kręgów szyjnych mam zapewnione. Skrzyżowałem ramiona na klatce piersiowej i usadowiłem się wygodnie patrząc w okno chłopaka. Gdyby mnie zobaczył pomyślałby pewnie, że jestem jakimś nieletnim zboczeńcem. Prychnąłem i schowałem twarz głębiej w szaliku. Wyciągnąłem telefon i zacząłem pisać wiadomość.<br />
<br />
"Do Key;<br />
<br />
Możemy potkać się dzisiaj ? Musimy porozmawiać, a moje zlecenie jest bezpieczne w domu. To jest bardzo pilne."<br />
<br />
Wysłałem sms-a i spojrzałem ponownie w okno chłopaka. Światło było zgaszone, a ów osobnik spał na dwuosobowym łóżku owinięty szczelnie w zieloną kołdrę.<br />
<br />
- Więc o czym chciałeś ze mną rozmawiać ?- omal nie spadłem z drzewa, gdy obok pojawił się nagle Kibum. Czasami zapominam, że on też jest agentem i potrafi skradać się równie dobrze jak ja.<br />
<br />
- Co mam teraz z nim zrobić ? Skoro Agencja już o nim wie to nigdzie nie jest bezpieczny- stwierdziłem patrząc pytająco w jego stronę. Mimo iż byłem najlepszym agentem często radziłem się w trudnych sprawach starszego.<br />
<br />
- Wiesz mógłbyś go ochraniać... No wiesz umieścić w bezpiecznym miejscu, a my musimy wymyślić plan na pozbycie się KyuHyun'a. - oznajmił, na co ja pokiwałem energicznie głową zapamiętując każde jego słowo.<br />
<br />
- Ale skąd to wszystko wiesz ?- zapytałem, a chłopakowi na policzki wpełzł obfity rumieniec.- ZNOWU SYPIASZ Z ONEW .! - krzyknąłem, otwierając szeroko oczy ze zdziwienia.<br />
<br />
- Nie prawda .!- zaprzeczył i zaczerwienił się jeszcze bardziej.<br />
<br />
- Wiedziałem .! To od niego dowiadujesz się wszystkiego pierwszy .! - zachichotałem i zajrzałem w okno chłopaka. Rzucał się nerwowo po łóżku zrzucając przy tym książki z regału.<br />
<br />
- Wcale nie sypiam z JinKim...- mruknął.<br />
<br />
- Dobra, nie interesuje mnie to czy do siebie wróciliście czy też nie... Key to jest poważny problem i nie wiem co mam zrobić. Nie chcę narażać niewinnego człowieka na śmierć.- powiedziałem. Chłopak prychnął jak to miał w zwyczaju robić jeżeli coś wydawało się banalnie proste. Włożył rękę do kieszeni i wyjął z niej małe urządzenie.<br />
<br />
- Masz. To jest lokalizator dzięki, któremu znajdziesz chłopaka za każdym razem gdy zniknie ci z oczu.- wyjaśnił i podał mi nadajnik. Przyjrzałem się mu uważniej i ponownie spojrzałem na przyjaciela.<br />
<br />
- Mam pytać skąd go masz czy raczej niekoniecznie ?- zapytałem chowając sprzęt do kieszeni bluzy.<br />
<br />
- Lepiej nie. - powiedział zeskakując z drzewa.- Mam nadzieję iż na coś się przydałem, jak coś to dzwoń. - powiedział i zniknął. Tak Key był mistrzem chowania się w cieniu. Poprawiłem się na niewygodniej gałęzi i ze skupieniem obserwowałem smacznie śpiącego chłopaka.<br />
<br />
- Nawet nie wiesz w jakim niebezpieczeństwie jesteś-wyszeptałem do siebie. Po trzech godzinach popadłem w stan podobny do snu.<br />
<br />
Noc minęła zaskakująco spokojnie, obudziłem się o szóstej jak to miałem w zwyczaju i ponownie wpatrywałem się w okno. Minho nagle podszedł do okna i otworzył je szeroko wdychając świeże poranne powietrze. Rozejrzał się po podwórku, a następnie jego wzrok skierował się centralnie na mnie.<br />
<br />
- Czyli jednak siedziałeś tu całą noc- rzekł i usiadł na parapecie. Powoli niczym przestraszony kotek zbliżyłem się do niego.<br />
<br />
- Nie rozumiem o czym mówisz.- mruknąłem zakładając na plecy plecak.<br />
<br />
- Wczoraj śledziłeś mnie jak szedłem do baru, później siedziałeś tak długo aż nie zamknąłem- odpowiedział- może wejdziesz do środka i wszystko mi wytłumaczysz ? -zaproponował, a ja przytaknąłem głową po czym wskoczyłem przez okno lądując na zielonym kudłatym dywaniku.<br />
<br />
- Miałem na myśli drzwi, ale jak wolisz.- powiedział cicho i usiadł na łóżku podczas kiedy ja chodziłem nerwowo po pokoju.<br />
<br />
-Wczoraj dostałem zlecenie, aby się ciebie pozbyć, jako iż trochę zwątpiłem w to zadanie postanowiłem cię poobserwować. Wtedy w barze dowiedziałem się, że mój szef nie żyje a całą władzę nad agencją przejął mój wróg. Teraz kiedy o tobie wiedzą nigdzie nie jesteś bezpieczny- powiedziałem i schowałem ręce do kieszeni czekając na reakcje chłopaka. Jeszcze żadnej osobie nie zdradzałem takich informacji.<br />
<br />
- To co mam teraz zrobić twoim zdaniem ? - zapytał spokojnie unosząc brwi do góry.<br />
<br />
- Przez ten tydzień nic ci nie grozi, ponieważ myślą iż się tobą zajmę. W późniejszym czasie umieszczę cię w miejscu oddalonym od jakichkolwiek ludzi.- wytłumaczyłem.<br />
<br />
- I będę musiał się tak ukrywać do końca życia ?- ponownie zadał pytanie, na co prychnąłem.<br />
<br />
- Nie pozostaniesz w ukryciu tak, długo aż nie pozbędziemy się KyuHyun'a i nie przejmiemy władzy nad Agencją.- zaśmiałem się i wyciągnąłem nadajnik.- To jest Lokalizator. Przyczep go sobie do brzucha, a zawsze będę wiedział o twoim położeniu.- wręczyłem mu ów przedmiot i wskazałem na miejsce w którym powinno znajdować się urządzenie. Z zawahaniem wykonał moje polecenie i spojrzał niepewnie. Pierwsze z wielu zadań już wykonane.</span></span></span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-24841918593737111532012-10-13T04:21:00.001-07:002012-10-13T04:21:18.280-07:0020. Najlepsza noc w życiu.Ja wiem, że dawno mnie tu nie było i bardzo przepraszam. Ale byłam chora, a później tyle zaległości w sprawdzianach, że to jest jakaś masakra. Jeszcze nie napisałam wszystkich sprawdzianów, lecz to tylko kwestia czasu. Trzymajcie za mnie kciuki abym to wszystko napisała pozytywnie. No i oznajmiam iż to jest ten rozdział na który chyba wszystkie yaoi'stki czekały. Może nie wyszedł mi tak dobrze jak planowałam, ale dałam z siebie wszystko. Komentujcie obserwujcie. Mam nadzieję iż się wam spodoba.<br />
<br />
<br />
- Jjong podasz mi poduszkę ?- zapytałem wskazując palcem ów przedmiot. Chłopak spojrzał na mnie jak na wariata i prychnął donośnie. <br />
<br />
- Bummie bozia rączki dała ? Nóżki masz ? Więc rusz swój ponętny tyłek i sam sobie sięgnij. - powiedział przeskakując z kanału na kanał.<br />
<br />
- No ale ja tak wygodnie siedzę... Czekaj czy ty właśnie powiedziałeś, że mam ponętną pupcię ? - zapytałem z zaskoczeniem spoglądając na wokalistę.<br />
<br />
- A co zaprzeczysz ? Każdy chyba to wie i taka jest prawda - odpowiedział i powrócił do wcześniej wykonywanej czynności.<br />
<br />
- Umma ja z Minho będziemy na poddaszu, więc jakby Onew pytał to sprzątamy, a wy- wskazał na nas Maknae- nie przeszkadzajcie nam.- oznajmił.<br />
<br />
- Bardzo taktownie poinformowałeś nas o tym, że chcecie się kochać, ale mam małą prośbę. Postaraj się aby twoje jęki i w ogóle jakiekolwiek dzwięki jakie masz zamiar wydawać nie były słyszalne w całym domu.- upomniałem go i machnięciem ręki pozwoliłem mu odejść. Gdy młodszy z gracją kociaka opuścił pomieszczenie, podskoczyłem radośnie na kanapie.<br />
<br />
- Nasz Taeś nareszcie stanie się mężczyzną.!- pisnąłem.<br />
<br />
- Dla mnie on zawsze będzie dzieckiem- mruknął Jonghyun opierając głowę na ramieniu przeszczęśliwej Divy.<br />
<br />
Zamknąłęm za sobą drzwi i podszedłem do swojego chłopaka, który siedział na drewnianym krześle wpatrzony w okno. <br />
<br />
- Powiedzieli, że nie ma sprawy. A tak poza tym Key-umma był bardzo ucieszony...- zamyśliłem się i zmarszczyłem brwi by po chwili usadowić się wygodnie na kolanach Choi. - Nasza Diva jest stanowczo zbyt domyślna- zaśmiał się chłopak i pocałował mnie w szyję. -To co robimy ?- zapytał sunąc ustami po mojej szczęce.<br />
<br />
- No nie wiem możemy porozmawiać.- odpowiedziałem siadając na miękkim łóżku i spojrzałem na niego wymownie.<br />
<br />
- Możemy... ale ja mam ochotę na coś trochę innego.- mruknął po czym zawisł nade mną z dzikością w oczach. Spodobało mi się to więc igrałem z nim dalej.<br />
<br />
- Oh.! Na co masz taką ochotę ? Ja na mleko bananowe i ciasteczka, takie jak robi One...- nie dokończyłem bo przerwały mi usta Minho na swoich. Wargi chłopaka były stanowczo lepsze od ulubionego napoju czy nawet chrupiących ciasteczek. Choi nadal wisząc składał na moich ustach takie delikatne pocałunki jakby bał sie, że gdziesz zniknę.<br />
<br />
- Nie jestem z porcelany żabolu, nigdzie ci nie ucieknę.- powiedziałem spokojnie. <br />
<br />
- Wiem, ale nadal nie mogę uwierzyć, że tu jesteś i to ze mną - odpowiedział zjeżdżając w zagłębienie mojej szyi. Po chwili poczułem wilgotny język starszego przez co przeszły mnie ciarki na całym ciele. Powoli frżącymi rękoma zacząłem odpinać guziki od jego koszuli. Nag;le zadzwonił telefon oznajmiając połączenie piosenką No Mercy B.A.P<br />
<br />
- Odbierz- mruknąłem chcąc wstać, lecz powstrzymała mnie jego ręka.<br />
<br />
- Teraz jestem zajęty- oznajmił przygryzając mi ucho, natomiast prawą ręką pozbył się telefonu, mianowicie rzucił nim o ścianę co wywołało na mojej twarzy ogromny szok, ktory po chwili ustąpił uczuciu przyjemności ponieważ Choi pozbył się mojego podkoszulka i z uczuciem zaczął ssać sutki. Oddychałem ciężko co jakiś czas niechcianie jęcząć. Prawie krzyknąłem, gdy przygryzł mojego już twardego sutka.<br />
<br />
- Nie powstrzymuj tego. Chcę słyszeć czy jest ci dobrze.- wyszeptał i zjechał niżej wsuwając język w mój pempek.<br />
<br />
- Ale to jest takie zawstydzające.- odpowiedziałem sapiąc. Mingo przejechał dłonią po wybrzuszeniu w moich spodniach, a ja odruchowo uniosłem biodra w górę.<br />
<br />
- Proszę zrób to dla mnie. Obiecuję, że też nic nie bedę powstrzymywał. Te chwile są tylko dla nas i nikt tego nie zniszczy.- obiecał, a ja pokiwałem nieśmiało głową. Tyle mu wystarczyło. Zębami odpiął guzik od spodni i powoli je ze mnie sciągał. Czyli ja zostałem w samych bokserkach, a on miał tylko do połowy rozpiętą koszulę. Chciałem dokończyć jej odpinanie, lecz chłopak mi w tym przeszkodził. Zmarszczyłem brwi i spojrzałem pytająco w jego czarne pełne podniecenia oczy.<br />
<br />
- Najpierw ja zajmę się tobą, a później ty możesz robić co chcesz- mruknął i wsunął jeden palec za gumkę od mojej bielizny. Wycałował całę podbrzusze i zjerzdzał coraz niżej razem z bokserkami, które po kilku sekundach podziwiały naszą podłogę. Mimowolnie spłonąłem rumieńcem i uciekłem od wzroku partnera.<br />
<br />
- Minee, skarbie spójrz na mnie. Jesteś piękny, nie masz się czego wstydzić. Pamiętaj to nasz pierwszy raz.- powiedział, a ja z powątpieniem spojrzałem na tę prześliczną twarz. Pocałował mnie czule, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i przejechał dłonia po mocno pobudzonym członku. Cmoknął główkę mojego penisa co wywołało u mnie ciche mruknięcie.<br />
<br />
-Ale Key- Umma prosił o ciiiiiiiiiszę..- wysapałem ponieważ oblizał wzdłóź całego penisa. Nawet się nie zorientowałem, gdy wziął go do ust i zaczął robić chamsko powiem loda. Kilka minut później za spermą na ustach złączył nas w namiętnym pocałunku. Podniosłęm się do pozycji siedzącej i zacząłem rozpinać jego kosdzulę. Nareszcie to ja mogłem przejąć stery i patrzeć na wykrzywioną w ekstazie twarz swojego kochanka.<br />
<br />
- Teraz moja kolej.- oznajmiłem i przyssałęm się do jabłka adama. Usiadłem na kolanach przodem do niego po czym zacząłem podgryzać jego sutki.<br />
<br />
- Będziesz mnie teraz torturował prawda ?- zapytał z kpiącym uśmieszkiem na twarzy.<br />
<br />
- Oj kochany nawet nie wiesz jak bardzo.- odparłem. Zachichotałem złowieszczo i ucałowałem jego umięśniony bruch. W głowie z każdą sekundą kreował się plan dzisiejszej nocy. Opruszkami palców gładziłem jego skurę wywołując na jego ciele dreszcze. Przejechałem językiem od jego szyi po linie spodni, aby po chwili zabrać się za ich odpinanie. Jednym ruchem ściągnąłem z niego jeansy i zacząłem odwiązywać sznurek od bokserek z wielkim uśmiechem na twarzy. Następnie bielizna podzieliła miejsce mojej koszulki, a ja nareszcie mogłem zrobić co planowałem.<br />
<br />
- Wejdź we mnie.- wyszeptałem, sam sobie się dziwiąc o wypowiedziane słowa. Chłopak powolnym ruchem zbliżył się do mnie i spojrzał prosto w oczy.<br />
<br />
- Napewno tego chcesz ?- zapytał szeptem. Przytaknąłem skinięciem głowy,a on wsadził we mnie jeden palec, całując przy tym moje plecy. Kilka chwil później dołączył do niego kolejny. Przyznam się bez bicia to było trochę niekomfortowe uczucie, ale warte przyjemności. Zamknąłem oczy, aby chociaż przez chwilę oderwać się od tego nieprzyjemnego uczucia. MInho wyjął ze mnie swoje palce, aby zastąpić je członkiem. Zacisnąłem mocno zęby tłumiąc łzy, które zdążyły pojawić się w moich oczach.<br />
<br />
- Minee...- wyszeptał Choi.<br />
<br />
- Nie zwracaj uwagi... Chcę doprowadzić to do końca zrozumiano ?- zapytałem podpierając się mocniej o łóżko. Chłopak jednak chciał sprawić mi jak najmniej bólu więc poruszał się bardzo powoli. Nawet się nie zorientowałem, gdy ostry ból zamienił się w błogą przyjemność. Machnięciem ręki dałem mu znak żeby przyspieszył. Upadłem na łokcie i schowałem twarz w pościeli. Mimowolnie z moich ust wydobywały się pojękiwania, które wcale nie były ciche. No to Key-Umma będzie się śmiał. Kiedy w końcu doszedłem brudząc przy tym pościel, Choi wziął mnie na kolana i namiętnie pocałował. Nie obchodziło nas to, że w każdej chwili może ktoś wejść do pokoju. Liczyliśmy się tylko my dwaj.<br />
<br />
- To był drugi najszczęśliwszy moment w moim życiu.- powiedział a ja zmarszczyłem brwi.<br />
<br />
- To jaki był pierwszy ?- zapytałem lekko skrempowany.<br />
<br />
- Spotkanie ciebie.- odpowiedział, a na moje policzki wkradł się rumieniec.- Nawet po takim stosunku krępują cię komplemnty. Nawet nie wiesz jak cię kocham Lee Taemin.- oznajmił i okrył nas kołdrą po czym udaliśmy się w objęcia Morfeusza.HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-15499373256162217352012-09-25T08:05:00.001-07:002012-09-25T08:06:27.173-07:0019. "Miłość Wybacza"Witam was kochani.! <br />
Z całego mojego serduszka przepraszam, że tak późno, ale mam nawał nauki. ;/ Nawet teraz nie powinnam siedzieć i dodawać tego rozdziału tylko ostro zakuwać geografię ;p<br />
Tylko, że miałam napisany ten rozdział i nie mogłam się powstrzymać od dodania go bo wiem jak na niego czekacie. Prosze o komentarze bo one mnie strsznie motywują, a teraz z przykrością muszę stwierdzić iż mnie wena opuściła i nie wiem co teraz zrobię ;( <br />
Komentujcie i obserwujcie. :D <br />
Miłego czytania <3<br />
<br />
<br />
<br />
Po drodze z restauracji udaliśmy się na deptak na, którym odbywały się targi. Mnóstwo stoisk z przeróżnymi artykułami. Od ubrań po jedzenie. Złapałem Minho za rękę, aby nie zgubić się w tłumie. Podobało mi się to jak małe dzieci przepychały się przy stoisku z zabawkami i z radością oglądały świecące bajery.<br />
<br />
Pociągnąłem chłopaka w kierunku namiotu z biżuterią. Mimo iż byłem chłopakiem lubiłem takie pierdołki. Mama zawsze powtarzała, że siedzi we mnie jakaś malutka część dziewczyny, która się tym fascynuje. Zazwyczaj wtedy puszyłem się z oburzenia jak paw i tupałem nogami ze złości.<br />
<br />
Przeglądałem różne łańcuszki, aż natrafiłem na coś bardzo interesującego.<br />
<br />
Dwie połówki serca wiszące na złotym haczyku naprawdę zwróciły moją uwagę.<br />
<br />
- Ten łańcuszek został wykonany z najlepszej jakości srebra, idealny dla zakochanych. W tym miesiącu sprzedałem takich chyba z 50. Fascynujące jak młodzież się nimi fascynuje.- oznajmił sprzedawca nagle wyłaniający się zza szafki. Uśmiechnąłem się do niego promiennie i dokonałem zakupu. Poprosiłem jeszcze o wygrawerowanie pewnych napisów na obu częściach i zapłaciłem.<br />
<br />
Mężczyzna ostrożnie zapakował go w małe czerwone pudełeczko i mi wręczył. Z całego tego zamieszania nie zorientowałem się, że Choi gdzieś zniknął. Rozejrzałem się dokoła i opuściłem namiot w poszukiwaniu wielkoluda. <br />
<br />
- Tu jesteś.!- krzyknął ktoś za mną, a ja pisnąłem i odruchowo przybrałem swoją postawę obronną.<br />
<br />
- Minho ty idioto, nie strasz mnie tak.- warknąłem i pozwoliłem mu się przytulić.<br />
<br />
- Przepraszam zginąłem mi gdzieś i się martwiłem. Od teraz nie rozstajemy się ani na krok.- oznajmił i poczochrał moje włosy. Nie lubiłem tego, ale widziałem jaką mu to sprawia przyjemność więc zazwyczaj odpuszczałem.<br />
<br />
- Ooo.! Wata cukrowa.! Chcę Chcę Chcę..!- pociągnąłem go za rękę i zacząłem skakać jak dziecko.<br />
<br />
- Nie możesz jeść tak dużo cukru. Nie pamiętasz co działo się ostatnio ?- przypomniał mi.<br />
<br />
- To wszystko przez Key-ummę.! Dał mi za dużo cukierków i batoników.- oburzyłem się i dźgnąłem go palcem w żebra.<br />
<br />
- Co nie zmienia faktu, że dwa dni nie spałeś i trzeba było cię zamknąć na poddaszu i czekać aż ci przejdzie.- powiedział Choi i pocałował mnie w czoło.<br />
<br />
- Ale to jest tylko wata cukrowa. Wtedy zjadłem o wiele wiele więcej.- naprostowałem i podniosłem głowę aby spojrzeć mu w oczy.<br />
<br />
- Dobrze. Jedną małą watę możemy kupić, ale nic więcej.- oznajmił, a ja z radości wystartowałem w kierunku stoiska, lecz zostałem zatrzymany przez dłoń rapera zaciskająca się na mojej.- Ale nie rozdzielamy się- powiedział i powolnym, ślamazarnym krokiem ruszył z miejsca.<br />
<br />
Gdy nareszcie dotarliśmy na miejsce Choi kupił mi słodkość i udaliśmy się dalej.<br />
<br />
- Może pójdziemy sobie powróżyć.? - zaproponował starszy, a ja energicznie przytaknąłem głową. No co ? Może i nie wierzę w takie zabobony, ale przecież to tylko zabawa więc czemu nie ?<br />
<br />
Po przekroczeniu progu namiotu, kobieta siedząca na różnych kolorowych poduszkach podniosła wzrok.<br />
<br />
- Wiedziałam, że przyjdziecie.- rzekła i gestem wskazała nam abyśmy usiedli co po chwili nieśmiało zrobiliśmy.<br />
<br />
- Chcielibyśmy wiedzieć co czeka nas w przyszłości.- oznajmił poważnym głosem i ścisnął moją dłoń.<br />
<br />
- Ależ oczywiście.! Podajcie mi swoje splecione dłonie. Hmm... Widzę, że wasza miłość jest mocna, a co najważniejsze odwzajemniona. W tych czasach to naprawdę rzadkość. Jesteście sobie bardzo bliscy i obaj nie wyobrażacie sobie życia bez tej drugiej osoby., lecz nadal między wami jest tajemnica, która może zniszczyć wasz związek.- oznajmiła, a my spojrzeliśmy po sobie ze zdziwieniem. Zapłaciłem kobiecie i wybiegłem z namiotu. Co jeżeli ona mówiła prawdę ? To Minho miał przede mną jakąś tajemnicę. Zadzwoniłem po taksówkę i pojechałem do domu, zamykając się w swoim pokoju. Po chwili jednak rozległo się pukanie do drzwi przerywające moją ciszę.<br />
<br />
- Minee coś się stało ?- zapytał zatroskany Kibum.- Otwórz to porozmawiamy- dodał. Jednym ruchem otworzyłem i usiadłem na nieposłanym łóżku.<br />
<br />
- Byliśmy z Choi u wróżki i ona powiedziała, że tajemnica w naszym związku nas rozdzieli. Uciekłem i przyjechałem tutaj. Umma ja nie chcę stracić Minho.!- pisnąłem i przytuliłem się do niego.<br />
<br />
- Jeżeli z nim porozmawiasz i wyjaśnisz zaistniałą sytuację na pewno go nie stracisz, ja ci to mówię.- powiedział i pogłaskał mnie po głowie.<br />
<br />
- No, ale przez ten cały czas jaki jesteśmy razem nie wyznał mi tego .! Co ja mam o tym wszystkim myśleć.?- zapytałem i spojrzałem w kocie oczy chłopaka.<br />
<br />
- Może nie miał odwagi ? Może tak samo jak ty nie chciał cię stracić i bał się twojej reakcji ?- rozmyślał na głos Key.<br />
<br />
- Chyba masz rację...- stwierdziłem i pocałowałem go w policzek. - Dziękuję jesteś najlepszą Ummą na całym świecie .!- powiedziałem po czym wybiegłem z domu, w celu poszukiwania rapera.<br />
<br />
Biegałem po okolicach naszego domu, aż wpadłem na coś lub raczej na kogoś. Przede mną stał wysoki, dobrze zbudowany brunet o czarnych oczach.<br />
<br />
- MINHO.!- wrzasnąłem i przywarłem do jego piersi.- tak bardzo cię przepraszam. Nawet Jeżeli masz jakąś tajemnicę to mnie to nie interesuje ponieważ nie chcę cię stracić.- wyszeptałem w jego koszulkę.<br />
<br />
- Chodźmy do domu, a wszystko ci wytłumaczę- obiecał i razem, trzymając się za ręce skierowaliśmy się do naszego domu.<br />
<br />
- Już jesteśmy.!- krzyknąłem i pomknęliśmy na poddasze, gdzie znajdował się pokój gościnny. Usiadłem na łóżku i czekałem aż chłopak zacznie swoją wypowiedź. Szczerze powiem, że bałem się tego co starszy ma mi do wyznania.<br />
<br />
- Pięć lat temu, zanim jeszcze dostałem się do zespołu ja i mój kolega, wtedy jedyny przyjaciel, okradaliśmy sklepy. W życiu nigdy nie było nam łatwo. Nasi ojcowie stracili pracę, a przecież musieliśmy za coś żyć. Dzisiaj wiem, że to nie usprawiedliwia naszego zachowania. Wiele razy odwoziła mnie do domu policja. a mama za każdym razem się denerwowała. Pół roku później obiecałem jej, że będę uczciwie zarabiał, a część pieniędzy przekazywał rodzinie.- wyznał, a mnie zamurowało. Choi Minho najmilszy i najuczciwszy chłopak na ziemi w przeszłości kradł ?<br />
<br />
- Minee powiedz coś.- usłyszałem jego roztrzęsiony głos. Gdy spojrzałem na jego twarz zorientowałem iż każde moje słowo znaczy dla niego bardzo wiele. Nie mogąc patrzeć jak się męczy wstałem i przytuliłem go mocno, aby dać mu swoje wsparcie.<br />
<br />
- To było dawno rozumiem. Też jak byłem młodszy robiłem głupie rzeczy, ale zamknąłem ten rozdział i zacząłem nowy jako Taemin, tancerz i maknae zespołu SHINee. Ty też jesteś inny niż kiedyś wiem to chociaż się jeszcze nie znaliśmy.- powiedziałem i pocałowałem go najczulej jak tylko potrafiłem.<br />
<br />
- Dziękuję, że mnie nie odrzuciłeś.- wyszeptał całując mnie w czoło.<br />
<br />
- To nic. Miłość rozumie wszystko. Moja mama powiedziała mi kiedyś, że każdy popełnia błędy i powinienem nauczyć się wybaczać.- odpowiedziałem.<br />
<br />
- Twoja mama była mądrą kobietą.- stwierdził.<br />
<br />
- Tak była i nigdy o niej nie zapomnę.- przyrzekłem i przytuliłem się mocniej do chłopaka.HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-76797559594336969892012-09-22T13:13:00.000-07:002012-09-22T13:13:18.945-07:00One-Shot " Nadzieja umiera ostatnia ''Bez zbędnego pisania zapraszam. Komentujcie i obserwujcie. ;D <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Uc0n9zT4zqE/UF4bqHXiiaI/AAAAAAAAAHs/CixAol1SGlY/s1600/JongKey-jongkey-30873580-793-437.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="352" src="http://1.bp.blogspot.com/-Uc0n9zT4zqE/UF4bqHXiiaI/AAAAAAAAAHs/CixAol1SGlY/s640/JongKey-jongkey-30873580-793-437.jpg" width="640" /></a></div>
<span lang="EN"><br />
<br />
Leżał skulony na zimnej podłodze i płakał. Według jego obliczeń spędził w tej wilgotnej i zimnej piwnicy już trzy tygodnie. Nie rozumiał dlaczego akurat on musiał zostać tak strasznie potraktowany.<br />
<br />
Z daleka usłyszał odgłos ciężkich butów, które były coraz bliżej. Chłopak bał się. Wiedział co go czeka. Ten mężczyzna przychodził tu codziennie i żądał tego samego. Całe jego ciało drżało, a z oczu zaczęły wypływać łzy.<br />
<br />
Dźwięk otwieranych drzwi przeraził go jeszcze bardziej.<br />
<br />
- Wstań i zdejmuj spodnie, nie mam dzisiaj czasu na gry wstępne.- rozkazał agresywnym tonem i uderzył chłopaka w twarz. Kibum nigdy nie widział jego twarzy, on na to nie pozwalał.<br />
<br />
Tak jak mówił nie pierdolił się z przygotowywaniem młodszego tylko wbił się w niego wywołując dziki przepełniony bólem krzyk. Czasami starał się myśleć iż jest to jego Jjong, ale Dino zawsze był delikatny i troskliwy, nie jak ten typ. Ale przecież Jonghyun go kochał i nie mógłby go tak strasznie skrzywdzić.<br />
<br />
Przez jakiś czas miał nadzieję, że przyjaciele go odnajdą i zabiorą do domu, lecz po tylu tygodniach stracił wszelką nadzieję na powrót do normalnego życia. Skona tu, w tej piwnicy i nikt nie dowie się co stało się z Kim Kibumem, kolorowo-włosym chłopakiem o kocim spojrzeniu.<br />
<br />
Natomiast gwałciciel zapiął rozporek i szybko opuścił pomieszczenie zostawiając go samego i obolałego. Tak właśnie mijały kolejne dni. Pewnego chłodnego poranka Key siedział na swoim kocu, który otrzymał od pewnej kobiety, która przynosiła mu jedzenie. Nie były to rarytasy, ale dało się przeżyć. Ponownie usłyszał ciche szuranie butów, lecz różniło się to trochę od odgłosu kroków mężczyzny. Mało co nie dostał zawału gdy nagle rozległ się strzał. Ktoś kopniakiem wyważył drzwi i rozejrzał się uważnie po pomieszczeniu. Nie krył zdziwienia, gdy osoba w czarnej kominiarce pociągnęła go za rękę i wyprowadziła z pomieszczenia. Przeprowadził go przez następne pokoje z bronią uniesioną ku górze. Przez nadmierną adrenalinę prawie narobił w spodnie. Chłopak nie krył przerażenia patrząc na przedmiot śmierci. Zastanawiał się kto kryje się pod czarnym kawałkiem materiału, gdy nagle został popchnięty na ścianę i padł kolejny strzał po czym ponownie był zmuszony do ruchu. Został wepchnięty do sportowego samochodu, a tajemniczy chłopak przekręcił kluczyk i z piskiem opon ruszył na najbliższą autostradę w kierunku Seulu. Nie miał pojęcia kim jest ów osoba, ale z tego co zauważył był profesjonalistą. Prędkość z jaką się przemieszczali wywoływała w brzuchu Kibuma odruchy wymiotne.<br />
<br />
- Możemy zwolnić ?- zapytał drżącym głosem.<br />
<br />
- Jeżeli teraz zwolnimy dogonią nas i dopadną. Za pięć minut znajdziemy się w bezpiecznym miejscu i będziesz mógł odpocząć, a ja wszystko ci wytłumaczę.- zapewnił drastycznie skręcając w lewo. Wjechali na teren jakiejś starej, opuszczonej fabryki. Zaparkowali srebrnego Jaguara na tyłach budynku i opuścili wnętrze pojazdu. Tajemniczy chłopak zabrał dużą torbę z bagażnika i ruszył śladem młodszego.<br />
<br />
- Masz przebierz się. W środku masz też coś do jedzenia i picia- oznajmił podając mu torbę.<br />
<br />
- Gdzie... Gdzie mogę się przebrać ?- zapytał cichutko kim, natomiast jego towarzysz prychnął i skrzyżował ręce na klatce piersiowej.<br />
<br />
- Kibum, nie wymyślaj, nie raz i nie dwa widziałem cię w bokserkach lub bez nich.- zaśmiał się i patrzył na jego reakcje.<br />
<br />
- Kim ty jesteś, że mówisz takie rzeczy ?!- ryknął cały czerwony na twarzy i zerwał się na równe nogi.<br />
<br />
- Jestem...- zaczął i zdjął czarną kominiarkę z głowy.<br />
<br />
- JONGHYUN.!!!- pisnął i rzucił się na chłopaka, kurczowo trzymając koszulkę ukochanego.<br />
<br />
- Kibum tak się stęskniłem.- powiedział i przyciągnął go bliżej siebie zamykając w niedźwiedzim uścisku.<br />
<br />
- Myślałem, że już nigdy cię nie zobaczę.- wyłkał w jego klatkę piersiową dławiąc się łzami.<br />
<br />
- Spokojnie jesteś bezpieczny. Zająłem się tym kretynem, który miał czelność cię krzywdzić przez cały ten czas.- zapewnił Jong i pogłaskał go po głowie- Pamiętaj, nigdy nie trać nadziei. Po twoim zniknięciu nie myślałem o niczym innym jak tylko cię odnaleźć. Byłem pewien, że nie opuściłem okolic Seulu. Dostałem się na kurs policyjny i wykupiłem pozwolenia na posiadanie broni. Poznałem też chłopaka, który pomoże zatuszować śmierć tego gnojka.- rzekł chłopak. Key patrzył na niego z nie dowierzeniem wymalowanym na twarzy i dumą.<br />
<br />
- Zrobiłeś to wszystko dla mnie ?- wyszeptał łamiącym się głosem, dotykając opruszkami palców jego rozgrzanego policzka. <br />
<br />
- Bummie od samego początku wariowałem, gdy nie było się przy nie. Minho próbował odwrócić moją uwagę sportem, lecz nie wychodziło mu to za dobrze. Zrozum za ciebie mógłbym poświęcić życie.- powiedział a oczy mu się zaszkliły. Starszy był w tym momencie najszczęśliwszym człowiekiem w Azji. Odnalazł swoją miłość i mógł cieszyć się jego obecnością.</span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-46922869182726140132012-09-18T12:10:00.001-07:002012-09-18T12:13:38.394-07:00Strona na Facebook'u<span style="color: white;">Moje kochane. (kochane bo o ile dobrze wiem żaden chłopak nie czyta mojego bloga ;p) Założyłam stronę na facebook'u. Jeżeli chcecie polubcie, a jeżeli sami takową posiadacie dajcie link chętnie polubię ;D No to by było na tyle. Jutro rozdziału nie będzie ponieważ zapodział mi się gdzieś zeszyt i mam trening piłki ręcznej (zaciągnięta siłą). Jeżeli nie będę dawała znaków życia to znaczy iż padłam ;p</span> <a href="http://www.facebook.com/#!/pages/I-Jak-Tu-Nie-Kocha%C4%87-Azjat%C3%B3w/466517903380320">http://www.facebook.com/#!/pages/I-Jak-Tu-Nie-Kocha%C4%87-Azjat%C3%B3w/466517903380320</a>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-91157525328105844062012-09-17T12:45:00.000-07:002012-09-17T12:46:27.388-07:00Ogłoszenia Parafialne.!<span style="color: white; font-family: arial;">Drodzy parafianie.! <br />
*poprawia sobie mikrofon i teatralnie chrząka*</span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">Jako iż spodobało mi się pisanie One-Shotów zaczęłam pisać jeszcze
jednego. Tym razem parring JongKey. Hmm... Tematyka trochę inna niż w
poprzednim, ale kończy się dobrze xD Rozdział 19 pojawi się dzień po
opublikowaniu owego one-shota. Wiem, że długo już nie dodaje ale serio
wciągnęło mnie takie pisanie ;p <br />
Jestem z siebie dumna ponieważ dostałam pierwszą jedynkę w tym roku
szkolnym * szczerzy się* No dobra wiem angielski potrzebny abym mogła
lecieć do Korei. ♥.♥ Obiecuję wam, że się za siebie wezmę. *przysięga z
ręką na sercu* (bo jeżeli będę miała chujowe oceny - przepraszam za
wyrażenie- to mama da mi szlaban na komputer a co się z tym równa nie
będzie rozdziałów ;oo. Więc motywujcie mnie do nauki bo mi się już
serdecznie nie chce patrzeć na te głupie książki. ;/</span> </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: arial; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img height="400" id="il_fi" src="http://i1020.photobucket.com/albums/af327/xXxSweetCherryxXx3/Taemin/taemin_02.jpg" style="padding-bottom: 8px; padding-right: 8px; padding-top: 8px;" width="285" /></span></div>
<span style="color: black;"></span><br />HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-70277273554621596692012-09-13T07:23:00.001-07:002012-09-13T07:25:29.085-07:00ONE-SHOT.! " Śmierć to nie koniec miłości"<span style="color: white; font-family: arial;">No i wreszcie zdołałam ukończyć tego One-shot'a</span><br />
<span style="font-family: arial;"><span style="color: white; font-family: arial;">Powiem
szczerze, że naszedł mnie na to aby go napisać bo własnych życiowych
odczuciach. Większość tego co się dzieje w tym tekście to opis mojego
zachowania itp. To mój pierwszy tego typu tekst więc proszę was o oceny.
No i powiedzcie czy mam napisać jeszcze jakieś One-shot'y a jeżeli tak
to z jakim parringiem byście chcieli. Myślałam, że wyjdzie dłuższy bo
zajęło mi to 10 i pół strony ;o. No ale co zrobić nic już nie wymyślę. A
co do nowych One-Shot'ów to pewnie coś się u mnie jeszcze zdarzy więc
mogę to zawsze opisać. Zapraszam do czytania, komentowania i
obserwowania. A no i dziękuję za wszelkie komentarze. Jakiekolwiek pytania to tu jest moje gg: 33660906. Jeżeli chcecie być powiadomieni o nowych notkach to piszcie. No to ja już nie przeszkadzam i zapraszam do czytania ;D</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--gs-UzKDvHk/UFHsCg0NkxI/AAAAAAAAAHY/aYraxCAaPO0/s1600/2min.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/--gs-UzKDvHk/UFHsCg0NkxI/AAAAAAAAAHY/aYraxCAaPO0/s400/2min.jpg" width="311" /></a></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: white; font-family: arial;">Obudził
się tak jak zawsze o 8. Przez to wszystko co się ostatnio działo nie
potrafił normalnie spać. Zasypiał o 2 w nocy, a później chodził jak duch
i nie wiedział co ze sobą zrobić.<br />
Ogarnął swoją powłokę i w celu zrobienia sobie herbaty udał się do
kuchni. Myślami był bardzo daleko, a jego ciało wykonywało wszystkie
czynności automatycznie. Usiadł przy stole i upił łyk gorącego napoju.
Od dwóch tygodni prowadził tę samą pustą egzystencję. Chłopcy próbowali
go jakoś pocieszyć i doprowadzić do normalnego stanu, lecz chłopak
zamknął się w sobie jeszcze bardziej. <br />
No, ale zacznijmy od początku. Powróćmy do momentu w, którym wszystko
się spieprzyło i Lee Taemin przestał być radosnym i uśmiechniętym
nastolatkiem. <br />
"-Z kim tak piszesz ?- zapytał młodszy patrząc na Minho, który nie wypuszczał telefonu z rąk od paru dobrych godzin.<br />
- Z nikim takim. I tak nie znasz.- mruknął w odpowiedzi i powrócił do
stukania w ekran. lee spuścił głowę i kątem oka próbował zobaczyć z kim
koresponduje starszy. Kolejny sms i i kolejny denerwujący dźwięk
oznajmiający nową wiadomość tekstową.</span><br />
<span style="font-family: arial;"><span style="color: white; font-family: arial;">Jeden
szybki rzut oka na telefon rapera i w głowie pojawiły się ostrzegawcze
dzwonki. Suli. Była dziewczyna bruneta, która prawie zniszczyła ich
przyjaźń.<br />
- SULI ?! Czy ty już nie pamiętasz co ona nam zrobiła ?!- krzyknął młody
ze łzami w oczach i pobiegł do swojego pokoju trzaskając mocno
drzwiami. Zdenerwowany chwycił swoją żyletkę i wykonał zdecydowane
cięcie. Bezsilnie opadł na kolana i zaczął płakać. Ta sytuacja
wykańczała go psychicznie. <br />
"- Czy on nie widzi tego jak bardzo go kocham ?'' zastanawiał się młodszy. Położył się i najnormalniej w świecie zasnął.<br />
Od tamtego dnia było już tylko gorzej. Maknae zmizerniał, uśmiech coraz
rzadziej pojawiał się na jego młodej buzi, a w oczach widniał ból.<br />
Co do Minho i Suli, kilka dni później przyprowadził ją do domu, a reszta
przyjęła ją z otwartymi ramionami. Chyba tylko on pamiętał jak
namieszała w życiu całej ekipy.<br />
Początkowo starał się cieszyć szczęściem przyjaciela, lecz kiedy
obdarzał ją swoimi pocałunkami czy czułymi słowami rozsadzało go od
środka. <br />
Każdego kolejnego dnia na lewym nadgarstku pojawiało się więcej ran i
blizn. Nawet się nie zorientował gdy jedno cięcie zmieniło się w
uzależnienie. </span></span><br />
<span style="font-family: arial;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white; font-family: arial;">Nagle
wstał i wyjął z szafki pudełko tabletek nasennych i alkohol. Cicho
przemknął po schodach do swojego pokoju i usiadł na podłodze chwytając
kartkę i długopis. Chłopak nie wiedział ile czasu przelewał uczucia na
kartkę, ale dla niego czas już nie był ważny. Włożył wiadomość do
koperty i dokładnie ją zakleił pisząc na niej adresata. Połknął
kilkanaście tabletek i ze spokojem osunął się na podłogę.<br />
<br />
Tydzień później Choi Minho znajdował się na cmentarzu ubrany w czarny
garnitur i białą koszulę. Płakał. Był idiotą. Powinien bardziej
obserwować młodszego, a nie latać za Suli niczym pies z którą i tak
zerwał trzy dni po śmierci chłopaka. Usiadł na drewnianej ławce i
wpatrywał się w te lśniące brązowe oczy na zdjęciu. jego ukochany Minee
odszedł. Już nigdy nie uśmiechnie się do niego, nie przytuli, ani nie
poprosi o zapas mleka bananowego. <br />
- Choi Minho ?- zapytał dobrze znany kobiecy głos. Podniósł wzrok, a jego oczom ukazała się matka jego ukochanego. <br />
- Tak to ja- powiedział drżącym głosem. <br />
- Taemin zostawił dla ciebie list. Nikt go nie otwierał możesz być tego
pewny.- zapewniła podając mu list i powolnym krokiem odchodząc. <br />
Powoli otworzył kolorową kopertę i zagłębił się w treści owego listu.<br />
" Kochany żabolu.! <br />
Nawet nie wiesz jak boli mnie pisanie tego listu. Każdego dnia gdy
wiedziałem ciebie z Suli serce pękało mi a tysiące malutkich
kawałeczków. Przez jakiś czas cieszyłem się twoim szczęściem, lecz
miłość jaką cię obdarzyłem zabijała mnie od środka. Każdej nocy
zapłakany zasypiałem wtulony w poduszkę, a chciałem abyś to był ty. To
było trudne. Choi miłość potrafi zabijać i właśnie to zrobiła ze mną. Te
wszystkie chwile jakie razem przeżyliśmy teraz przelatują mi przez
głowę. Płaczę. Płaczę pisząc ten list bo wiem, że już nigdy nie zobaczę
twojej uśmiechniętej twarzy i nie usłyszę twojego głosu. Wiem też, że
koniec mojego życia jest już bliski. Nie chciałem tak odchodzić, ale
moje serce nie ma już siły na takie życie. Zrozum mnie. Chciałbym abyś
po moim odejściu normalnie żył. Abyś odnosił sukcesy zawodowe i posiadał
gromadkę małych dzieci podobnych do ciebie. To tylko jedna decyzja, a
tyle zmieni w naszych życiach. Żegnaj Minho mam nadzieję, że spotkamy
się w innym świecie.<br />
Kocham cię Taemin <3"<br />
Raper z zapłakanymi oczami wpatrywał się w kartkę.<br />
- Czyli on mnie też kochał- wyszeptał z niedowierzaniem i ponownie zaczął płakać.<br />
- Młody jeżeli myślisz, że o tobie zapomnę to się grubo mylisz.-
powiedział i wytarł twarz dłońmi, chowając list do kieszeni marynarki.<br />
<br />
JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ.<br />
Minho żył tak jak nakazał mu Taemin. Pracował tak, aby młody mógł być z
niego dumny. Wiedział, że Lee obserwuje jego poczynania gdziekolwiek się
znajdował. Lecz Choi nigdy nie pokochał nikogo innego. Mijały dni,
miesiące, lata, a on nadal pozostawał sam. Żył z myślą iż gdy tylko
ukończy swoje ziemskie życie spotka Jego. Szatyna o czekoladowych oczach
i anielskim uśmiechu, który zapewnił sobie miejsce w jego sercu.</span></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">Spotka
miłość swojego życia i wtedy powie mu wszystko czego nie zdążył
powiedzieć za życia. Wyzna jak bardzo go kocha i jak bardzo brakowało mu
go przez te wszystkie lata. Po zakończeniu swojego życia trafi do raju,
nie dlatego, że miał jakieś specjalne zasługi u Boga bo jakoś w niego
nie wierzył, ale jemu wystarczyła obecność młodszego aby wieczność jaka
mu została potrafiła uszczęśliwiać.<br />
<br />
I wreszcie nadszedł ten moment w, którym nareszcie miał spotkać swoją miłość.<br />
- Minho to już czas.- odparł delikatny głos. Otworzył szeroko oczy lecz z
tego co mógł dostrzec był znowu młody. Przed nim stał On. Ubrany był w
białą bluzkę, białe rurki i tego samego koloru Martensy. <br />
- Minee.?- zapytał prawie piszcząc. Chłopak posłał mu lśniący uśmiech,
chwycił za rękę i pociągnął w stronę dużych lśniących drzwi. <br />
- Musisz wejść tędy razem ze mną.- polecił tancerz wskazując palcem wejście. <br />
- Co tam jest ? - zapytał lekko drżącym głosem.<br />
- Nie mam bladego pojęcia. Czekałem tu na ciebie przez te wszystkie
lata. Chciałem cię osobiście przeprosić za to, że aż tak bardzo
zniszczyłem twój świat.- powiedział i momentalnie posmutniał.<br />
- To ja powinienem cię przeprosić za swoje zachowanie. Tak naprawdę
nigdy nie kochałem Suli. Chciałem dać ci szanse na normalne życie. Lecz
po śmierci gdy twoja mama dała mi list zrozumiałem, że obaj czujemy do
siebie to samo. Kocham cię Lee Taeminie i nawet przez ten czas jaki
minął nie przestałem o tobie myśleć- odpowiedział brunet i pochwycił
młodszego w swoje objęcia. Zdziwił go fakt iż mógł go normalnie dotknąć.
Podniósł jego podbródek i złożył na tych ślicznych, malinowych ustach
motyli pocałunek, który po chwili przerodził się w bardziej czuły i
namiętny. Ich języki tańczyły ciesząc się drugą osobą. To wszystko było
tak niesamowite, że aż trudne do opisania. Młody nareszcie doczekał się,
aby skosztować smaku tych pięknych warg, a Minho nareszcie wyznał
tancerzowi co do niego czuje. Trzymając się za ręce przeszli przez drzwi
ciesząc się swoją miłością i tym, że mają przed sobą całą wieczność.</span> </span></span></span></span></span></span></span></span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-77591666767296449392012-09-09T05:02:00.003-07:002012-09-09T09:13:08.019-07:0018. "Pójdziesz ze mną na randkę ?"<span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">No to jestem. Tak pod koniec tygodnia, ale jestem. ( No w zasadzie gdyby brać tak tydzień </span><span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">według
kościoła to niedziela jest pierwszym dniem tygodnia ;p) No ale dobra.
Rozdział znowu krótki. Usprawiedliwiam się tylko tym iż jestem w trakcie
pisania One-shot'a z 2Min'em więc mam nadzieję iż mi wybaczycie. Dodaję
dzisiaj ponieważ moja siostra ma urodziny i nikt nie będzie chciał
zająć mi komputera. Wiecie rodzina siedzi i kilka jej koleżanek więc
siedzę sobie w pokoju i mam spokój ;D Nie wiem ile będzie jeszcze
rozdziałów do końca, ale o tym będę informowała na bieżąco. Jutro mam
dyktando z polskiego i nie wiem co zrobić z tym fantem czy mam sobie
powtórzyć zasady ortografii czy jednak liczyć na szczęście ;D Komentujcie bo to strasznie cieszy i motywuje do dalszego pisania ;D<br />
No ale bez zbędnego przedłużania zapraszam do czytania : </span></span></span></span><br />
<span style="color: white; font-family: arial;"></span><br />
<span style="color: white; font-family: arial;"></span><br />
<span style="color: white; font-family: arial;">Otworzyłem
szeroko wielkie okno i odetchnąłem świeżym powietrzem. Atmosfera na
zewnątrz była rześka i przyjemna po wczorajszym deszczu.<br />
Nagle za plecami usłyszałem chrząknięcie więc odruchowo odwróciłem się,
aby sprawdzić kto zakłóca mój spokój. Przede mną stał nie kto inny jak
Choi Minho w samych bokserkach. Powiem szczerze, że zrobiło mi się
trochę słabo na widok pół nagiego chłopaka. Usiadłem na krześle, a raper
podszedł bliżej siadając na rogu biurka.<br />
- Wiesz, bo ja chciałem... Nigdy jeszcze nie zapraszałem chłopaka, ale
raz się żyje. Minee pójdziesz ze mną na randkę ? Taką prawdziwą z
kolacją i spacerem ?- wydukał, a ja z uśmiechem na ustach przytuliłem go
mocno.<br />
- Oczywiście, że pójdę. Z tobą wszędzie.- odpowiedziałem i złączyłem
nasze usta w namiętnym pocałunku. Każde muśnięcie naszych warg
wywoływało u mnie zawroty głowy i przyjemne uczucie w podbrzuszu. W
naszych pocałunkach zawsze było coś magicznego, może dlatego iż
kochaliśmy się. Oplotłem ramionami jego szyję i przyciągnąłem bliżej
siebie zmniejszając jednocześnie odległość naszych rozgrzanych ciał.
Jego dłonie błądziły po moich plecach aż w końcu zatrzymały się na
pośladkach lekko je ściskając. <br />
- Kocham... cię.- wyszeptałem pomiędzy pocałunkami.<br />
- Ja ciebie też Minee. Ja ciebie też.- odpowiedział i ponownie naparł na
moje usta. Nawet się nie zorientowałem gdy obaj leżeliśmy na moim
świeżo posłanym łóżku. </span><br />
<span style="font-family: arial;"><span style="color: white; font-family: arial;">Ułożyłem głowę na klatce piersiowej mojego ukochanego i głośno westchnąłem. <br />
- To gdzie mnie dzisiaj zabierasz ?- zapytałem z uśmiechem. <br />
- Niespodzianka- wyszczerzył się jak to tylko on potrafił i cmoknął mnie w czoło.<br />
- No proszę powiedz.! - zrobiłem błagalne oczka i poruszyłem co jakiś
czas dolną wargą. Niestety chłopak chyba uodpornił się na tę minę i będę
musiał wymyślić coś lepszego. Zmarszczyłem brwi i spojrzałem na niego z
wyrzutem. <br />
- Dowiesz się w swoim czasie kotek, a teraz rozkoszujmy się chwilą.-
chciałem zaprotestować, ale uciszył mnie kolejnym pocałunkiem. Już nie
protestując usadowiłem się na jego biodrach, a ręce ułożyłem ponad jego
ramionami. <br />
- Ktoś się tu rozpędził.- zaśmiał się cichutko i pozwolił mi na małe
tortury. Cmoknąłem go w nos po czym przeniosłem usta na jego szyję
robiąc soczystą malinkę. <br />
- No. Teraz należysz tylko i wyłącznie do mnie.- stwierdziłem .<br />
- Zawsze należałem tylko do ciebie.- odpowiedział ponownie mnie całując.
Po chwili poczułem, że coś ociera się o moje miejsce X powodując lekkie
napięcie w spodniach. Na policzkach pojawił się szkarłatny rimieniec. Jeszcze nikt w całym moim życiu nie doprowadził mnie do takiego stanu.</span></span><br />
<span style="font-family: arial;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white; font-family: arial;">Gdy chłopak otarł się mocniej o moje krocze z ust wydobył się jęk, który za wszelką cenę pragnąłem stłumić. <br />
- Może być ?- szepnął całując mnie po szczęce.<br />
- Dotykaj... mnie... jeszcze.- wysapałem. Chyba zdziwiła go moja
wypowiedź bo zawahał się chwilowo. Szybkim ruchem włożył ręce pod moją
koszulkę i pozbył się jej. <br />
- Chłopaki musimy jechać do wytwórni zaplanować... MINHO .! Ty
demoralizujesz młodzież.! Taemin złaź z tego zboczeńca i na boga załóż
bluzkę.!- krzyknął cały czerwony na twarzy Onew. Lider złapał mnie za
rękę i ściągnął z rapera.- A teraz z łaski swojej biegiem na dół i nie
będę dwa razy powtarzał.- rozkazał i gestem pokazał nam drzwi.</span></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">Złapałem
swojego chłopaka za rękę i wybiegliśmy z pokoju zostawiając za sobą
Lidera, który mamrotał coś pod nosem co ja rozumiałem jako " Mali
zboczeńcy. Tylko jedno im w głowie" Uśmiechnąłem się pod nosem
spojrzałem na rapera. Oczy iskrzyły mu ze szczęścia, a na ustach widniał
śliczny uśmiech ukazujący jego idealnie proste zęby. Cóż dla mnie
wszystko co on robił było idealne. To w jaki sposób się poruszał,
przytulał mnie czy nawet przedrzeźniał Kibuma. <br />
- No nareszcie.! Co tak długo ?- odezwał się Jjong gdy wchodziliśmy do samochodu.<br />
- Zgadnij na czym ich przyłapałem.!- krzyknął Jinki.<br />
- No nie wiem, ale zapewne zaraz mnie poinformujesz.- mruknął Key.<br />
- Oni się macali.! Rozumiesz ?- opadł na miejsce kierowcy i spojrzał na
nas wilkiem. Ja natomiast tylko wyszczerzyłem się i przylgnąłem mocniej
do bruneta. <br />
- A ty jak się macasz z dziewczyną to jest dobrze ?- zapytał Jonghyun.<br />
- To co innego.- warknął Onew.<br />
- No oczywiście- prychnął Kibum.<br />
- O spadaj.- mruknął lider.<br />
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem z bezradności chłopaka. W takiej
atmosferze minęła nam droga do studia. Wysiadając z auta Lee potknął się
o krawężnik co wywołało u nas kolejny wybuch śmiechu. Całą grupą
uśmiechnięci wparowaliśmy do budynku.<br />
- Witaj Megan. - przywitałem się z dziewczyną i energicznie pomachałem ręką.<br />
- O cześć chłopaki.! Minee lepiej się już czujesz ?- zapytała unosząc wzrok znad ekranu i obdarowując mnie swoim uśmiechem.<br />
- Tak już mi lepiej i dziękuję za to, że poinformowałaś resztę o moim
stanie.- podziękowałem jej i przytuliłem się do boku mojego wielkoluda. <br />
- O ile dobrze wiem to DongWoon już na was czeka w sali numer 3.-
powiedziała i wróciła do przepisywania jakiś zapewne ważnych papierów.
Ruszyliśmy schodami na pomieszczenia, które wyznaczyła nam dziewczyna. W
sali spędziliśmy ponad dwie godziny planując wszystkie najdrobniejsze
szczegóły dotyczące koncertu w Tokio, który miał się odbyć za dwa
miesiące. DongWoon zarezerwował nam salę na dodatkowe treningi. Okazało
się, że nasz wcześniejszy choreograf jest na zwolnieniu lekarskim i
dopóki nie załatwią kogoś aby go zastąpił mam obowiązek wymyślić układ i
nauczyć go reszty. Cóż szczyt moich marzeń, ale i strasznie trudny
obowiązek. Bo przecież mogłem coś zepsuć i podczas występu coś pójdzie
nie tak. Przeczesałem ręką włosy i spojrzałem na Minho i uśmiechnąłem
się do niego. Był ze mnie dumny, widziałem to w jego oczach. Duma wręcz
go rozpierała. <br />
- Skoro mamy już wszystko z głowy Ja i Minuś wychodzimy nie czekajcie na
nas.- oznajmił i chwycił mnie za rękę wyprowadzając z budynku. Nawet
się nie zorientowałem iż chłopak przyprowadził mnie do bardzo ładnej no i
nie da się pominąć drogiej restauracji. <br />
- Dlaczego akurat tutaj ?- zapytałem z ciekawości podczas, gdy on otwierał mi drzwi.<br />
- Jeszcze nie jedliśmy razem kolacji i chciałbym to zmienić.- pocałował
mnie w policzek i zaprowadził mnie do stolika, przy którym paliły się
dwie świeczki. Stolik był oddalony od wszystkich więc nie musieliśmy się
krępować tym iż zobaczy ktoś nas zobaczy a co najgorsze rozpozna.
Dodatkowo zasłaniała nas płachta na, której namalowany była panorama
Paryża. <br />
- Sam to zorganizowałeś ?- zapytałem chłonąc każdy szczegół z tego pięknego widoku.<br />
- To nic wielkiego- mruknął, a ja rzuciłem się na niego łącząc nasze
usta w pocałunku. Niestety chwilę później odsunął się ode mnie co
wywołało niekontrolowany jęk z mojej strony. <br />
- Spokojnie. W domu mamy mnóstwo czasu - musnął wargami moje ucho<br />
- Nie, jeżeli Onew zamontuje w naszym pokoju monitoring. -mruknąłem i usiadłem przy stole.<br />
- Nie zrobi tego.- wyszczerzył się i także zajął swoje miejsce. Tego momentu już nic mi nie zepsuje.</span> </span></span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-54238804023536517802012-09-05T13:21:00.002-07:002012-09-05T13:23:16.158-07:0017. "Przecież wiesz że cię kocham"<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">Jak ostatnio mam w tradycji zanim sobie poczytacie trochę wam pobiadolę.</span><span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">Jak
dobrze wiecie teraz zaczął się rok szkolny i powiem szczerze, że w 1 LO
wcale nie jest tak łatwo ;/ Nie mam pojęcia kiedy będę pisała te notki
bo codziennie mam po 8 lekcji czyli o 16 jestem w domu ;o No, ale
żebyście wiedzieli na czym stoimy w ciągu tygodnia powinny pojawić się
1-2 notki. Wybaczcie ale jednak kiedyś trzeba się uczyć bo matura się
zbliża. (Co wcale jakoś dzisiaj nie poprawia mi nastroju) Ze szkoły
przychodzę taka zmęczona, że jedyne co robię to moje cieplutkie łóżeczko
i sen na najbliższe 2 godziny. Wiem że ten rozdział taki krótki, ale
jak mówiłam został podzielony na dwie części. Powoli dobiegamy do końca
naszej historii i muszę się zabrać za to opowiadanie w której bohaterami
głównymi będą Onew & Taemin ;D Myślę jeszcze nad połączeniem Minho i
Key ale na to już wyraźcie własną opinię ok ? To ja już zostawiam wam ♥ Ten rozdział taki na szybko i jakiś kleisty więc z góry przepraszam za taką papkę.</span><span style="color: black;"> </span></span></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"></span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-cisJMDNSUQE/UEe0G6qzAhI/AAAAAAAAAHA/tvwUtzQmuSA/s1600/tumblr_m90vg58NWv1qd2uopo1_500.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="http://4.bp.blogspot.com/-cisJMDNSUQE/UEe0G6qzAhI/AAAAAAAAAHA/tvwUtzQmuSA/s400/tumblr_m90vg58NWv1qd2uopo1_500.png" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: arial;"><span style="color: white;">Otworzył
niechętnie swoje duże brązowe oczy, aby po chwili ponownie je zamknąć.
Lampa obok niego dawała tak mocne światło iż jego oczy tego nie
wytrzymywały. <br />
Głowa bolała go strasznie, a prawa stopa odmawiała posłuszeństwa za każdym razem gdy próbował wykonać jakikolwiek ruch.<br />
- Obudził się.- oznajmił ktoś obok niego z nieukrywaną ulgą w głosie.<br />
- Ale nas wystraszyłeś.- odezwał się kolejny. <br />
Chłopak za wszelką cenę chciał sobie przypomnieć gdzie jest lecz z
marnym skutkiem, w głowie miał tylko ciemność, a to nie oznaczało
niczego dobrego. <br />
Młody podparł się ramionami chcąc podnieść się do pozycji siedzącej, lecz czyjeś dłonie mu to uniemożliwiły. <br />
- Odpoczywaj teraz. Jesteś bardzo osłabiony.- nakazał mu Onew.<br />
Otworzył ponownie oczy, tym razem powoli aby przyzwyczaić się do światła
jakie panowało w pomieszczeniu. Znajdował się w sali tanecznej. <br />
"Co ja to robię ?" Pomyślał i rozejrzał się. <br />
Przy ścianie stał Jjong obejmując młodszego Kim'a ramieniem, po prawej
stronie kanapy znajdował się Lider, a po lewej Choi kurczowo trzymając
dłoń szatyna co jakiś czas pocierając ją kciukiem. W oczach rapera
malował się smutek, strach, ból, a co najważniejsze miłość. <br />
- Przepraszam.- powiedział, a reszta zespołu automatycznie opuściła
pomieszczenie. Maknae chciał wyrwać swoją dłoń z jego uścisku lecz nadal
był zbyt słaby.<br />
- Dlaczego to robisz ?- zapytał młodszy drżącym głosem. Czuł, że w jego oczach ponowienie zaczęły gromadzić się łzy.<br />
- Co takiego ?- spytał lekko zdezorientowany.<br />
- Robisz mi nadzieję.<br />
- Na co ?- kolejne pytanie padające z ust rapera.<br />
- Na to, że wciąż mnie kochasz i ci na mnie zależy.- odpowiedział młody i wytarł rękawem mokre policzki.<br />
- Co ty wygadujesz przecież dobrze wiesz, że cię kocham- oznajmił
wpatrując się w te czekoladowe oczy.- Jeżeli chodzi ci o tę akcję w
salonie to była moja ex. Zakończyliśmy nasz związek ponad rok temu, ale
ona chyba nadal coś do mnie czuje ponieważ jak tylko otworzyłem drzwi
rzuciła się na mnie i zaczęła całować, co zresztą niestety widziałeś.
Chciała abym do niej wrócił, lecz dość dosadnie wytłumaczyłem jej, że
moje serce należy do pewnego długowłosego szatyna o czekoladowych oczach
i słodkim dziecięcym uśmiechu. Pobiegłem za tobą, ale zniknąłeś mi w
tłumie i nie mogłem cię odnaleźć. Minee moje życie bez ciebie u mego
boku nie ma sensu. Bo jakie ma szanse człowiek, który nie może
oddychać?- wyznał raper ze łzami w oczach. Tae nie przejmował się już
swoimi zapłakanymi policzkami. Słone krople spływały po jego brodzie
wnikając w koszulkę. <br />
-Przepraszam myślałem... Co ja mówię ja nie myślałem.! Przepraszam.- wyłkał tancerz. <br />
- Spokojnie skarbie, już wszystko dobrze- wyszeptał mu do ucha zamykając w niedźwiedzim uścisku.<span style="font-family: arial;"></span></span></span><br />
<span style="font-family: arial;"><span style="color: white; font-family: arial;">-
A co się w ogóle stało ?- zapytał cały czerwony na twarzy Lee. Choi
spojrzał na niego z lekkim uśmiechem na ustach i dramatycznie westchnął
zaczynając swoją wypowiedź typowym chrząknięciem. <br />
- Przebiegłeś całą drogę do wytwórni, a później tańczyłeś kilka dobrych
godzin. Twój organizm opadł z sił ponieważ nie dostarczałeś mu
odpowiednich płynów. Megan znalazła cię na podłodze i od razu
poinformowała mnie. Wiem, że nie kazałeś jej niczego mówić, ale ona
naprawdę wystraszyła się tego w jakim stanie cię znalazła. Nie chciała
dzwonić na pogotowie, aby nie robić zbędnego zamieszania. Nie bądź na
nią zły.- położył dłoń na jego policzku i delikatnie, lekkim muśnięciem
pocałował wargi młodszego. </span></span><br />
<span style="color: white; font-family: arial;">Po
pewnym czasie Choi wziął swojego chłopaka na ręce i zapakował go
delikatnie do ich mini busa. Minee był tak zmęczony iż nie minęły nawet
dwie minuty a jego powieki stały się cięższe a sam chłopak popadał w
głęboki sen. Nie przeszkadzała mu głośna muzyka Jonghyun'a czy też
komentarze Kibuma na temat zachowania Bling Bling'a. Liczyło się tylko
ciepło i bliskość ciała Minho, który aby go uspokoić głaskał go
delikatnie po ramieniu. Młody miał nadzieję, że nic już nie stanie na
drodze ich miłości. <br />
Jednak to tylko nadzieja...</span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-86703155126819513022012-09-01T07:17:00.000-07:002012-09-01T07:31:20.110-07:0016. "Robisz mi nadzieję"<span style="color: white; font-family: inherit;">Więc tak oto rozdział 16 moi drodzy ;D Ten rozdział w moim zeszycie jest dłuższy,
ale stwierdziłam że podzielę go na dwie części żeby była taka nutka
niepewności :D Zauważyliście nowy wygląd bloga ? Mówić szczerze jak wam
się podoba ( jeżeli nie to zmienię na inny). Piszcie jak oceniacie tego
bloga i obserwujcie. Mam prośbę byłabym wdzięczna gdybyście podali mi
adresy swoich blogów ponieważ nie mam co czytać w nocy ;P </span><br />
<span style="color: white; font-family: inherit;">A teraz zapraszam do czytania:</span><br />
<span style="color: black; font-family: inherit;"></span><br />
<span style="color: black; font-family: inherit;"></span><br />
<span style="color: white; font-family: arial;"><span style="font-family: inherit;">Taemin
siedział na kolanach swojego chłopaka i bawił się jego ciemnymi
włosami. Od czasu, gdy wrócili ze szpitala minęły dwa tygodnie.<br />
Pewnie myślicie, że przez ten czas odpoczywali co ? Nie, przez te dni
występowali w radiu, gościli w różnych programach i udzielali wywiadów,
aby wyjaśnić całą tą sytuacje. Lider stał na głowie aby to wszystko
ogarnąć i ze sobą pogodzić.<br />
Podczas jednej ze wspólnych kolacji przyznali się przed przyjaciółmi iż
łączy ich coś więcej niż przyjaźń czy czysto braterska miłość. Ku ich
zaskoczeniu przyjęli tę informacje z radością.<br />
- Idę do swojego pokoju.- oznajmił Maknae i wstał z kolan partnera.
Raper pokiwał głową i powrócił do oglądania swojego ulubionego programu
przyrodniczego, którego Młody nigdy nie potrafił zapamiętać. Będąc już w
swoim azylu rzucił się na łóżko i zaciągnął zapachem pościeli, która
pachniała brunetem. Obrócił się na brzuch i nasłuchiwał co się dzieje na
dole. Lubił siedzieć w samotności, nie żeby przeszkadzała mu obecność
starszych przyjaciół, lecz czasami musiał odpocząć od natłoku
obowiązków, życia w ciągłym biegu, stresu i uczucia iż wszyscy czegoś od
ciebie oczekują. <br />
Jego rozmyślenia i ciszę jaka panowała w domu przerwał dzwonek do drzwi.<br />
- MINHO.!!!- rozbrzmiał lekko piskliwy damski głos.<br />
Chłopak szybko zerwał się z łóżka i pobiegł na schody, lecz to co tam zobaczył zamurowało go kompletnie. <br />
Choi Minho właśnie całował jakąś brunetkę. Lee nie myśląc dużo zbiegł po schodach wymijając parę i opuszczając teren domu. <br />
Jego twarz wykrzywiona była z rozpaczy, a serce konało z bólu. <br />
Nim się zorientował stał przed drzwiami wytwórni. Jednym ruchem otworzył drzwi i przyjął maskę szczęśliwego chłopca.<br />
- Cześć Megan.- przywitał się z drobną blondynką o błękitnych oczach.<br />
- Cześć Minee.! Co ty tu robisz ? Nie macie dzisiaj studia ani sali.-
stwierdziła marszcząc brwi i przyglądając się mu podejrzliwie. <br />
- Chciałem poćwiczyć układ. Sala wolna ?<br />
- Teraz tak. Powinni zajmować ją SuJu, ale mają jakiś występ na
urodzinach jakiegoś bogatego dzieciaka.- odpowiedziała wpisując coś do
komputera.<br />
- Jakby ktoś o mnie pytał to mnie tu nie ma.- dodał, a dziewczyna przytaknęła wracając do swojej pracy. <br />
Powolnym ślamazarnym krokiem dotarł do sali treningowej. Gdy tylko
oddalił się od dziewczyny nie powstrzymywał już łez. Nie chciał tłumić w
sobie tych strasznych emocji, które rozrywały jego serce.<br />
Włączył pierwszą lepszą piosenkę z ich płyty i oddał się swojej pasji.
To dzięki niemu pogodził się z odejściem osoby która dała mu życie.
Każda kropla potu cieknąca po jego zmęczonym ciele skrywała za sobą ból i
rozpacz.<br />
Wyłączył telefon i rzucił na fotel. Nie chciał z nikim teraz rozmawiać, potrzebował samotności, aby móc się wypłakać.<br />
Przy piątej piosence Młody powoli zaczynał tracić czucie w nogach. Cały
jego świat się zawalił. Nie miał matki i stracił Minho. Z osłabienia
zamknął oczy, lecz już ich nie otworzył ponieważ runął na ziemie. W
oddali usłyszał tylko krzyk, a później pochłonęła go ciemność. <br />
<br />
Natomiast w domu panowała nerwowa atmosfera. <br />
Onew chodził po domu próbując dodzwonić się do Młodego z marnym skutkiem ponieważ ciągle odzywała się sekretarka.<br />
Key siedział na kolanach Jonghyun'a nerwowo ściskając jego bluzkę.
Martwił się o swojego małego Taeminka. Gdyby coś mu się stało nigdy by
sobie tego nie wybaczył przecież był jego ummą powinien go lepiej
pilnować. <br />
Ostatni członek zespołu siedział na łóżku swojego chłopaka i kurczowo
trzymał telefon w dłoniach. Tylko on z całej czwórki znał prawdziwy
powód ucieczki szatyna. Gdzieś w głębi czuł, że powinien wcześniej temu
zapobiec. Nagle w jego dłoniach zawibrował telefon oznajmiając nadejście
wiadomości.<br />
" Od: Megan; <br />
Taemin jest nieprzytomny. Zemdlał z wycieńczenia. Przyjeżdżajcie do wytwórni. Znajdziecie nas w sali 3. Pośpieszcie się."<br />
Zerwał się z łóżka i oznajmił reszcie czego się właśnie dowiedział.<br />
Kibum nie oszczędził im łez i obwiniania się w drodze do miejsca w którym leżał nieprzytomny Maknae. <br />
Na widok bladego jak ściana chłopaka, raperowi ścisnęło się serce. Jako
drugi dotarł do kanapy i usiadł na podłodze chwytając rękę młodszego.<br />
-Będę tak siedział dopóki się nie obudzisz.- wyszeptał mu do ucha</span>.</span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-43099949690987217782012-08-30T03:00:00.002-07:002012-08-30T03:00:43.280-07:00Informacje i zdjęcia.Więc tak co do nowego bloga postanowiłam iść za radą i prośbą Chisana
Sekai. Po co pisać ciągle o tej samej tematyce ? Więc tak. To nowe
opowiadanie, które jest na razie tylko w mojej głowie będzie o tematyce
Onew i Taemin. Jak zakończę to opowiadanie będę myślała nad jakimś innym
połączeniem, no w ostateczności braku pomysłu dam JongKey'a lub 2Min'a.
To jeszcze zależy od pomysłu i wykonania z którym zazwyczaj jest
troszkę gorzej. Mam nadzieję iż nie będziecie na mnie źli iż teraz
jeszcze nie ma waszych ulubionych parring'ów. Może od czasu do czasu
będę wstawiała jakieś one shoty z nimi. Albo jakieś dwu częściowe
opowiadanka. Ale jak wcześniej mówiłam to zależy tylko i wyłącznie od
mojej wyobraźni. No i z nudów dodam kilka zdjęć 2Min'a i JongKey'a . <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-444sE751bPo/UD84lCI-IJI/AAAAAAAAAFA/r9-yU7t9DEg/s1600/tumblr_m5kh1z2uBF1r44nngo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="280" src="http://2.bp.blogspot.com/-444sE751bPo/UD84lCI-IJI/AAAAAAAAAFA/r9-yU7t9DEg/s400/tumblr_m5kh1z2uBF1r44nngo1_500.jpg" width="400" /></a></div>
(Więc tak nie wiem czy to z plakatem można uznać za JongKey'a ale tak zajebiście mi się podoba, że musiałam wstawić ;D)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pv5bMCx75-g/UD84pjr3ZSI/AAAAAAAAAFI/-1vMq37I1QA/s1600/tumblr_m5pmbhdsfV1r6t9gso1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="http://3.bp.blogspot.com/-pv5bMCx75-g/UD84pjr3ZSI/AAAAAAAAAFI/-1vMq37I1QA/s400/tumblr_m5pmbhdsfV1r6t9gso1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-20IQg-d2TAk/UD84sUrSGcI/AAAAAAAAAFQ/sdlWUkV5Abo/s1600/tumblr_m5pmcwFC081r6t9gso1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="http://4.bp.blogspot.com/-20IQg-d2TAk/UD84sUrSGcI/AAAAAAAAAFQ/sdlWUkV5Abo/s400/tumblr_m5pmcwFC081r6t9gso1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-tVpgvmvh71o/UD843F7iwEI/AAAAAAAAAFY/c6s4lPnfFkg/s1600/tumblr_m965saUtxT1rtk1mto1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><br /></div>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-tVpgvmvh71o/UD843F7iwEI/AAAAAAAAAFY/c6s4lPnfFkg/s1600/tumblr_m965saUtxT1rtk1mto1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br />
<img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-tVpgvmvh71o/UD843F7iwEI/AAAAAAAAAFY/c6s4lPnfFkg/s400/tumblr_m965saUtxT1rtk1mto1_500.jpg" width="347" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-u7JP4Qd83Po/UD85Wh4UQQI/AAAAAAAAAFg/q2tlAW1oD9o/s1600/tumblr_m7d3jboQiq1qe44tao1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-u7JP4Qd83Po/UD85Wh4UQQI/AAAAAAAAAFg/q2tlAW1oD9o/s320/tumblr_m7d3jboQiq1qe44tao1_500.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-amcaRXvaSvA/UD85bIGHLsI/AAAAAAAAAFo/w81_GNjdzeM/s1600/tumblr_m7skd3aVOF1r5u9z0o1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-amcaRXvaSvA/UD85bIGHLsI/AAAAAAAAAFo/w81_GNjdzeM/s320/tumblr_m7skd3aVOF1r5u9z0o1_500.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-9rAxjHI3CyY/UD85ixqEqhI/AAAAAAAAAFw/nnpk27SPJ1o/s1600/tumblr_m7iks24Q0g1qe44tao1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-9rAxjHI3CyY/UD85ixqEqhI/AAAAAAAAAFw/nnpk27SPJ1o/s320/tumblr_m7iks24Q0g1qe44tao1_500.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-1nSuJCHUOME/UD85l8_ZZ_I/AAAAAAAAAF4/DOdHUImXV8g/s1600/tumblr_lmjxt5FIpw1qaducto1_500.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="258" src="http://1.bp.blogspot.com/-1nSuJCHUOME/UD85l8_ZZ_I/AAAAAAAAAF4/DOdHUImXV8g/s320/tumblr_lmjxt5FIpw1qaducto1_500.png" width="320" /></a></div>
HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-5254843724228356132012-08-28T08:34:00.004-07:002012-08-28T08:34:59.915-07:0015. Pierwsza Kłótnia.Zanim pozwolę wam przeczytać to co mi kompletnie nie wyszło trochę tu pomarudzę.<br />
Dziękuję wam za te wszystkie wejścia komentarze. Sceny z JongKey wprowadzę w następnym rozdziale. ( chyba że walnę inne opowiadanie o tej tematyce ;pp) Piszcie w kom co byście woleli. Bo niestety <span style="font-size: x-small;"> </span><span style="font-size: small;">nadejdzie koniec tego opowiadania a bardzo lubię pisać ( chodź pewnie nie wychodzi mi to za dobrze) Komentujcie Obserwujcie. Kolejny rozdział już niedługo więc wpadajcie ♥</span><br />
<br />
<br />
<br />
Ze snu wyrwało go czyjeś ramie. Otworzył niechętnie oczy i
zobaczył obok siebie małą dziewczynkę. Miała góra z cztery lata i spała
właśnie wtulona w jego klatkę piersiową.<br />
Zapewne uciekła ze swojej sali. Pomyślał chłopak i wziął ją delikatnie
na ręce starając się jej nie zbudzić. Szukając jej pokoju szpitalnego
Maknae wpadł na sporą ilość dzieci. Spojrzał na zegarek i zdziwiony
uniósł brwi. 7:20. Czy te dzieci nie powinny jeszcze spać.? I co ta
dziewczynka robiła w pokoju rapera. Zastanawiał się lecz przerwał mu
czyjś głosik.<br />
- Tata ?- zapytała pocierając zaspane oczka.<br />
- Nie- zaśmiał się cichutko chłopak.- Jestem Lee Taemin a ty ?- zapytał
nadal niosąc ją na rękach, a wzrokiem poszukując jej sali, lecz szczerze
nie miał pojęcia jak ją znaleźć. <br />
- Ja jestem Mina miło mi cię poznać, a tam jest mój pokoik.-
przedstawiła się i pokazała paluszkiem kolorowe drzwi od swojej sali.<br />
Otworzył szeroko drzwi i ułożył dziewczynkę na szpitalnym łóżeczku. Mina wtuliła się w kolorową kołderkę i po chwili zasnęła.<br />
Dla Taemina był to najsłodszy widok jaki ujrzał przez całe swoje życie.
Pogłaskał ją delikatnie dłonią po zaróżowionym policzku i rozejrzał się
po pokoju. Błękitne ściany były pokryte różnymi malunkami chmurek,
tęczy, jednorożców i księżniczek. Pomieszczenie było naprawdę
sympatyczne gdyby nie to iż nadal pozostawał szpitalem. Ostatni raz
spojrzał na dziewczynkę i opuścił pokój.<br />
Kilka minut później gdy odnalazł drogę powrotną do pomieszczenia w, którym spał Minho. Wślizgnął się, starając nie robić hałasu.<br />
Sala Rapera była nijaka. W porównaniu do pokoiku w sektorze dziecięcym
to miejsce było ponure i dziwnie przytłaczające. Jak zwykle zajął swoje
krzesło obok łóżka i przyjrzał się spokojnej twarzy chłopaka.<br />
Młody nie mógł uwierzyć w to, że brunet był cały jego. Od tych ciemnych
włosów po koniuszki palców u stóp. Z zamyślenia wyrwał go lekki uścisk
dłoni.<br />
- O czym myślisz ?- zapytał i przeciągnął się leniwie.<br />
- O tobie, o nas.- odpowiedział cichutko młodszy, a na jego twarzy pojawił się rumieniec. <br />
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Z twarzy starszego nagle zniknął uśmiech co nie uszło uwadze szatyna.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Co jest ?- spytał próbując spojrzeć mu w oczy, lecz ten unikał jego wzroku.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Myślisz, że dobrze robimy ? No wiesz to bycie razem i w ogóle.- wyszeptał, powoli podnosząc wzrok na Lee.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Poczekaj bo czegoś chyba nie rozumiem. Skoro mnie kochasz, więc czemu nie możemy być razem ?- zapytał zdezorientowany Taemin.</span><br xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml" /><span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Kocham cię jak nikogo innego na świecie, ale zastanawiałeś się jak zareagują chłopcy, a co najważniejsze fani ? Bez nich nasza praca nie ma sensu. Nie chcę zniszczyć kariery przyjaciołom. To wszystko komplikuje. </span><br />
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Za bardzo przejmujesz się zdaniem innych Choi. Moim zdaniem prawdziwa miłość przezwycięży wszystkie przeszkody jakie stawia przed nami życie.- wyjaśnił spokojnie młody, lecz w jego wnętrzu aż się gotowało.- Przemyśl całą sprawę. Jeżeli chcesz żebyśmy byli tylko przyjaciółmi zgodzę się, lecz nie myśl, że przez to będę szczęśliwy. - chwycił kurtkę i pierwszy raz od jakiegoś czasu opuścił budynek.</span><br />
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Szybkim krokiem udał się do parku, który znajdował się
koło szpitala i usiadł na ławce obok jakiegoś starca, który karmił
gołębie. Chłopak czuł się źle przez to jak potraktował Rapera, ale w
głębi serca cieszył się iż powiedział mu to co myślał. Minho bardzo
polegał na zdaniu innych, lecz co do reakcji fanów miał racje. Młody nie
chciał niszczyć kariery przyjaciół.<br />
- Myślisz o chłopaku prawda ?- zapytał mężczyzna nie odwracając wzroku od gołębi.<br />
- Ale... skąd...?- zapytał zdezorientowany.<br />
- Skąd wiem, że o nim myślisz ? Widzę to w twoich oczach. W głębi serca toczysz walkę o waszą miłość. Serce chce kochać, lecz mózg myśli racjonalnie...- jego słowa przerwał
telefon i piosenka Hello ustawiona na dzwonek połączenia.<br />
- Halo ?- zapytał przykładając urządzenie do ucha.<br />
- Minee... proszę wróć. Ja nie chciałem... to były tylko moje głupie
myśli. Nie zostawiaj mnie. samego...- wyjąkał zanosząc się głębokim
szlochem. Serce chłopaka momentalnie zabiło mocniej i chciało do niego
pobiec. <br />
- Idź do niego. On cię teraz potrzebuje i dobrze o tym wiesz. Kimkolwiek
jest ten chłopak ma niesamowite szczęście, że to właśnie tobie
powierzył swoje serce. No idź on czeka.- rzekł mężczyzna. Lee zerwał się
z ławki zostawiając starca daleko za sobą. Przepychał się pomiędzy
pacjentami, a lekarzami pragnąc jak najszybciej dotrzeć do jego sali.
Gdy dzieliło go już parę metrów usłyszał płacz. Szybko otworzył drzwi i
zobaczył jego.<br />
Minho miał zaczerwienione oczy i rozczochrane włosy. Leżał na łóżku i wycierał łzy rogiem kołdry.</span><br />
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">- Przepraszam- wyszeptał młodszy i zamknął swojego chłopaka w niedźwiedzim uścisku.<br />
- To ja przepraszam nie powinienem. Nie chciałem.- zaczął terkotać a
młodszy zaczął go delikatnie kołysać. Każda wylana łza przez starszego
wywiercała w jego sercu dziurę. <br />
- Nie płacz już. Obiecuję, że nigdy cię nie zostawię - spletli swoje
palce i złączyli swoje usta w pocałunku pełnym wsparcia i obietnicy.
Raper podniósł głowę do góry i spojrzał na Maknae tymi zniewalającymi
oczami.<br />
- Kocham cię i nie chcę cię stracić.- powiedział drżącym głosem.<br />
- Wszystko się jakoś ułoży.- pocieszył go Lee.<br />
- A co jeżeli fani się dowiedzą.? Możemy zrujnować karierę przyjaciół.- wyszeptał. <br />
- Jeżeli nie zaakceptują tego jacy jesteśmy nie ma sensu być nadal w
zespole. Mamy udawać kogoś kim nie jesteśmy ? To nie ma najmniejszego
sensu.Dla mnie nie liczy się zdanie innych. Kocham cię i nie pozwolę na to aby ktokolwiek nas rozdzielił- powiedział Taemin. <br />
Chwile później do ich sali wpadł lekarz ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy.<br />
- Panie Choi co pan tu jeszcze robi ?- zapytał zapisując coś w swoim notesie i poprawiając okulary na nosie.<br />
- Wypisany zostanę dopiero za 2 dni.- przypomniał.<br />
- Wysłałem pielęgniarkę aby przekazała pani iż wypis został
przyspieszony z powodu przeludnienia. Nie mamy już miejsc w szpitalu, a
inni pacjenci też potrzebują pomocy więc skoro jest pan już zdrowy z
czystym sumieniem mogłem podpisać wypis.- oznajmił lekarz a twarz
pacjenta rozpromieniła się momentalnie.<br />
- Czyli mogę już iść do domu ?- upewnił się i mocno ścisnął dłoń chłopaka.<br />
- To właśnie powiedziałem, a teraz przepraszam, ale mam jeszcze innych
pacjentów.- przeprosił i wyszedł zostawiając ich samych. Choi
pośpiesznie zerwał się z łóżka i chwycił torbę do której zaczął wpychać
wszystkie swoje rzeczy.</span><br />
<span xmlns="http://www.w3.org/1999/xhtml">Kiedy w końcu był gotowy złapał Taemina za rękę i wyprowadził pośpiesznie z sali.<br />
Przechodząc przez sektor dziecięcy młody zatrzymał się i pociągnął
partnera do znajomej jemu sali. Uchylił lekko drzwi i wciągnął go do
środka.<br />
- Minee gdzie ty mnie ciągniesz ?- zapytał zdezorientowany.<br />
-Cześć Mina.- przywitał się z dziewczynką puszczając całkowicie mimo uszu jego pytanie. <br />
- Taemin .!!!!!- krzyknęła i przytuliła się do jego nóg. <br />
Jak na tak małą osóbkę ma naprawdę mocny uścisk.<br />
- Wychodzicie już ze szpitala prawda ?- spytała.<br />
- Minho już wyzdrowiał i może wracać do domu. A ty jak się czujesz ?- uśmiechnął się do niej a ona spojrzała mu prosto w oczy.<br />
- Nie jest źle. Lekarz mówi, że powoli wracam do zdrowia. Lecz trochę mi
smutno bo mama nie ma czasu mnie odwiedzić, a tata biega pomiędzy domem
a szpitalem.- powiedziała.<br />
Chłopcy posiedzieli z nią jeszcze przez godzinę i opuścili szpital.
Niestety Raper uparł się żeby iść pieszo co specjalnie nie cieszyło
młodszego.</span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-32014243485697251362012-08-26T07:39:00.001-07:002012-08-26T07:39:25.718-07:00Uwaga..!!!Co powiecie na nowe opowiadanie ? <br />
Oczywiście to bedę nadal prowadzić.<br />
To o kim ma być to nowe opowiadanie:<br />
* 2Min <br />
* Jongkey<br />
Piszcie w komentarzach ^^HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-16307558481787447522012-08-26T05:47:00.001-07:002012-08-26T05:47:32.464-07:00Zdjątka ^^Z powodu iż strasznie nie chce mi się dzisiaj przepisywać rozdziału (Bardzo was przepraszam) Rozdział pojawi się jutro. Ale też bardzo chciałam dodać kikla zdjęć poszczególnych członków zespołu aby ten blog nie był taki nijaki. <br />
Nie gniewajcie się na mnie c(^.^c) <br />
No i owe zdjęcia o których ciągle mówie xD<br />
Onew:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-FV-uDePkX4c/UDoWUic_CiI/AAAAAAAAAA0/tYLmUQiLWYY/s1600/asian-boy-cute-hair-hot-Favim.com-170863.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-FV-uDePkX4c/UDoWUic_CiI/AAAAAAAAAA0/tYLmUQiLWYY/s400/asian-boy-cute-hair-hot-Favim.com-170863.jpg" width="288" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-EImFYIsal08/UDoWc93Y_SI/AAAAAAAAAA8/cRMJHIgQzKQ/s1600/onio.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-EImFYIsal08/UDoWc93Y_SI/AAAAAAAAAA8/cRMJHIgQzKQ/s400/onio.jpg" width="318" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-rXBxQ5GNYtk/UDoWkHSG1aI/AAAAAAAAABE/CbZBw7cL2bs/s1600/37513_Onew_(3).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-rXBxQ5GNYtk/UDoWkHSG1aI/AAAAAAAAABE/CbZBw7cL2bs/s400/37513_Onew_(3).jpg" width="296" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-uKL4w5-gXVw/UDoW0cqFKjI/AAAAAAAAABM/Z4eQNwAlme8/s1600/cook-dubu-lee-jinki-onew-shinee-Favim.com-319076.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="296" src="http://4.bp.blogspot.com/-uKL4w5-gXVw/UDoW0cqFKjI/AAAAAAAAABM/Z4eQNwAlme8/s400/cook-dubu-lee-jinki-onew-shinee-Favim.com-319076.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Key:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-FV-uDePkX4c/UDoWUic_CiI/AAAAAAAAAA0/tYLmUQiLWYY/s1600/asian-boy-cute-hair-hot-Favim.com-170863.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div align="left" class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div align="left" class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div align="left" class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div align="left" class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-s6CmKkzXA4A/UDoX-yIwKwI/AAAAAAAAABc/SklmY-eAWb4/s1600/key-onew-shinee-Favim.com-269393.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="340" src="http://2.bp.blogspot.com/-s6CmKkzXA4A/UDoX-yIwKwI/AAAAAAAAABc/SklmY-eAWb4/s400/key-onew-shinee-Favim.com-269393.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lAq6oHimLTI/UDoYCRC1IjI/AAAAAAAAABk/QZIQ4E7CYXQ/s1600/375437_196087193801279_131034166973249_419480_1643319180_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-lAq6oHimLTI/UDoYCRC1IjI/AAAAAAAAABk/QZIQ4E7CYXQ/s400/375437_196087193801279_131034166973249_419480_1643319180_n.jpg" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-kP4ZbZRedyk/UDoYFQ1b_oI/AAAAAAAAABs/MHGgTzK8o84/s1600/choi-jinki-jonghyun-key-kibum-Favim.com-263120.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-kP4ZbZRedyk/UDoYFQ1b_oI/AAAAAAAAABs/MHGgTzK8o84/s400/choi-jinki-jonghyun-key-kibum-Favim.com-263120.jpg" width="260" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-I8Uqyn7Z7t0/UDoYKPu7guI/AAAAAAAAAB0/xtPio3HdBuI/s1600/asian-boy-cute-key-key-shinnee-kibum-Favim.com-203132.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-I8Uqyn7Z7t0/UDoYKPu7guI/AAAAAAAAAB0/xtPio3HdBuI/s400/asian-boy-cute-key-key-shinnee-kibum-Favim.com-203132.jpg" width="256" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-aLXuywAadLI/UDoXtqN_TWI/AAAAAAAAABU/NXlQiTaKB9A/s1600/asian-cute-k-diva-key-kibum-Favim.com-183885.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-aLXuywAadLI/UDoXtqN_TWI/AAAAAAAAABU/NXlQiTaKB9A/s400/asian-cute-k-diva-key-kibum-Favim.com-183885.jpg" width="332" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jonghyun:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-_-mB51-5iAY/UDoYtP5O4AI/AAAAAAAAAB8/B-L-sIDoEKQ/s1600/Au-Lp6LCQAAHAG1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-_-mB51-5iAY/UDoYtP5O4AI/AAAAAAAAAB8/B-L-sIDoEKQ/s400/Au-Lp6LCQAAHAG1.jpg" width="298" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-gDFSqWbYpIA/UDoYx_hp8uI/AAAAAAAAACE/cH40Wtiu19I/s1600/jonghyun_DD_medium.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-gDFSqWbYpIA/UDoYx_hp8uI/AAAAAAAAACE/cH40Wtiu19I/s400/jonghyun_DD_medium.jpg" width="295" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ftV_7_-kdKE/UDoY0UYe2VI/AAAAAAAAACM/SOqOt5uoVxc/s1600/0a69a79f0017eb9a4e02206d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-ftV_7_-kdKE/UDoY0UYe2VI/AAAAAAAAACM/SOqOt5uoVxc/s400/0a69a79f0017eb9a4e02206d.jpg" width="311" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-OftEwe6RgX0/UDoY3ERAc7I/AAAAAAAAACU/BKjyJiBOnWY/s1600/asian-asian-boy-jonghyun-kim-jonghyun-korean-shinee-Favim.com-70580.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="253" src="http://2.bp.blogspot.com/-OftEwe6RgX0/UDoY3ERAc7I/AAAAAAAAACU/BKjyJiBOnWY/s400/asian-asian-boy-jonghyun-kim-jonghyun-korean-shinee-Favim.com-70580.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-dwbLUdX-7wc/UDoZAQiYZdI/AAAAAAAAACc/cleQWSD16VE/s1600/blingbling-cute-jonghyun-kawaii-shinee-Favim.com-206848.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-dwbLUdX-7wc/UDoZAQiYZdI/AAAAAAAAACc/cleQWSD16VE/s400/blingbling-cute-jonghyun-kawaii-shinee-Favim.com-206848.jpg" width="298" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Minho:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ZNXWEfUq-oo/UDoZhGPiyzI/AAAAAAAAACk/ng2Tf8lqewk/s1600/08lw0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-ZNXWEfUq-oo/UDoZhGPiyzI/AAAAAAAAACk/ng2Tf8lqewk/s400/08lw0.jpg" width="263" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-EksQYfVReRg/UDoZqfrR6rI/AAAAAAAAACs/9ONrGqMw-CI/s1600/MINHOSSII-choi-minho-16721902-715-956.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-EksQYfVReRg/UDoZqfrR6rI/AAAAAAAAACs/9ONrGqMw-CI/s400/MINHOSSII-choi-minho-16721902-715-956.jpg" width="298" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-YmVE25XXL3g/UDoZvu5h8yI/AAAAAAAAAC0/Cs4rAbwEQZE/s1600/SHINee_ChoiMinho6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-YmVE25XXL3g/UDoZvu5h8yI/AAAAAAAAAC0/Cs4rAbwEQZE/s400/SHINee_ChoiMinho6.jpg" width="275" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5aVSEOLMDac/UDoZ1H7jJjI/AAAAAAAAAC8/PdE_RG9dT40/s1600/313027_196087243801274_131034166973249_419485_1840122947_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-5aVSEOLMDac/UDoZ1H7jJjI/AAAAAAAAAC8/PdE_RG9dT40/s400/313027_196087243801274_131034166973249_419485_1840122947_n.jpg" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ZumOiD3PSZ4/UDoZ4ocfwsI/AAAAAAAAADE/1NDc9X86vXk/s1600/48790d1c002783a64e02206d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-ZumOiD3PSZ4/UDoZ4ocfwsI/AAAAAAAAADE/1NDc9X86vXk/s400/48790d1c002783a64e02206d.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Taemin :</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-0XRJ_o6ZIw4/UDoaIrPNjOI/AAAAAAAAADM/HBRZ-xOe-2Y/s1600/20110717_taemin_bday2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-0XRJ_o6ZIw4/UDoaIrPNjOI/AAAAAAAAADM/HBRZ-xOe-2Y/s400/20110717_taemin_bday2.jpg" width="301" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-eqs0C9xXSxA/UDoaWoPMO-I/AAAAAAAAADU/ASWmzTMvLfQ/s1600/korean-kpop-shinee-taemin-Favim.com-287937.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="223" src="http://2.bp.blogspot.com/-eqs0C9xXSxA/UDoaWoPMO-I/AAAAAAAAADU/ASWmzTMvLfQ/s400/korean-kpop-shinee-taemin-Favim.com-287937.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-JeAtKaqCOqo/UDoaaefJreI/AAAAAAAAADc/wujn_Tj6wS8/s1600/599447_347050845367008_1874838676_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://3.bp.blogspot.com/-JeAtKaqCOqo/UDoaaefJreI/AAAAAAAAADc/wujn_Tj6wS8/s400/599447_347050845367008_1874838676_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-nDgTSB5Cqmw/UDoah3-0VyI/AAAAAAAAADk/XEPtSG__MeE/s1600/lee-taemin-shinee-taemin-Favim.com-287759.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="http://3.bp.blogspot.com/-nDgTSB5Cqmw/UDoah3-0VyI/AAAAAAAAADk/XEPtSG__MeE/s400/lee-taemin-shinee-taemin-Favim.com-287759.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-P28n4rAiKYc/UDoao4JRLLI/AAAAAAAAADs/wqkhOmku0f4/s1600/Taemin_by_GinAme12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-P28n4rAiKYc/UDoao4JRLLI/AAAAAAAAADs/wqkhOmku0f4/s400/Taemin_by_GinAme12.jpg" width="322" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-iCw8_ULXbpQ/UDoasf3vBeI/AAAAAAAAAD0/iPHM9lQeLdE/s1600/tumblr_m76uk37dCO1qm2g86o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="375" src="http://2.bp.blogspot.com/-iCw8_ULXbpQ/UDoasf3vBeI/AAAAAAAAAD0/iPHM9lQeLdE/s400/tumblr_m76uk37dCO1qm2g86o1_500.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-22080766809998531892012-08-22T14:26:00.000-07:002012-08-22T14:26:47.667-07:0014. To jest Kate.Cześć. Tak jak obiecałam dodaje dzisiaj rozdział, ale postanowiłam trochę pokąbinować i zmieniłam narracje. Pierwszy raz piszę więc bądzcie wyrozumiali. Oceńcie jak lepiej pisać i napiszcie w komentarzach. A co do kolejnego terminu to hmm... też proponujcie w komentarzach xD A co do pytania o moją dramę to oglądałam "For You In Full Blossom" ;D I wiem, że bardzo krótkie, ale kolejny <span style="color: black;"><span style="font-family: arial;">długi
(przynajmniej w moim zeszycie ) ;p Dziękuję za wszelkie komentarze,
które naprawdę mi pomagają gdy mam problemy z napisaniem czegokolwiek. Muszę jeszcze dokończyć ten rozdział a będę mogła już dodawać xD Szczerze powiem iż nie wiem jak go skończyć więc bedę nad nim siedziała całą noc jak nad tym który jest niżej. ( do 4.30 rano ;/)</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;">Pewien
chłopak właśnie w tym momencie otworzył swoje brązowe oczy, a po chwili
ujrzał najpiękniejszy widok na świecie. Minho wisiał nad nim i
dokładnie badał każdy fragment twarzy swojego chłopaka. Powoli
podciągnął się na wąskiej kozetce, która zaskrzypiała lekko pod jego
ciężarem i usiadł.<br />
-Jak się spało ?- zapytał raper z uśmiechem na ustach. Maknae spojrzał
na niego tymi swoimi brązowymi oczami od których robiło mu się gorąco, a
kończyny odmawiały posłuszeństwa. <br />
Zapewne gdyby teraz nie siedział straciłby władzę w nogach i wylądował na podłodzę stresując przy tym młodego.<br />
- Dobrze- odpowiedział i przeciągnął się aby rozprostować kości.- ale i
taj wolę spać w swoim łóżku- dokończył i zachichotał. Po chwili Młody
znudzony swoją pozycją oparł głowę na ramieniu chłopaka i objął go
ramionami w pasie. Powoli i nieśmiało zakrył jego usta swoimi. Dla obu
było to fantastyczne uczucie.<br />
Każdy dotyk, pocałunek wywoływał u nich motyle w brzuchu i gęsią skórkę,
a nasz Maknae czuł coś jeszcze. Ciepło, które rozchodziło się po jego
sercu za każdym razem, gdy chłopak poświęcał mu swoją uwagę.<br />
Raper usiadł mu na kolanach i coraz namiętniej całował usta Lee. <br />
- Nie powinieneś się forsować- Taemin niechętnie odepchnął go i
zaprowadził do łóżka natomiast sam usiadł na krześle splatając ich palce
ze sobą.<br />
- Kocham cię Minho- oznajmił.<br />
- Ja ciebie też Minee- odpowiedział i pocałował jego delikatną dłoń. <br />
O 14 do pomieszczenia weszli chłopcy i pewna tajemnicza dziewczyna.<br />
Natomiast Taemina najbardziej ucieszyły torby z obiadem ponieważ od tego szpitalnego jedzenia zbierało mu się na wymioty.<br />
- Matko Święta.! Kto zamówił piekielnie ostre zamiast średnio łagodne ?
No słucham ?- wrzasnął Key i zmierzył swoich towarzyszy wzrokiem,
następnie wyrwał puszkę mrożonej herbaty zdezorientowanemu Maknae.<br />
- Mogło mi się coś pomylić przy zamówieniu, ale trzeba próbować nowych
rzeczy nie ?- powiedział cichutko Jinki za co oberwał z poduszki od
wściekłego Kibuma.<br />
Ciszę panującą pomiędzy nami przerwał Jonghyun taktownie chrząkając oby zwrócić uwagę reszty. <br />
- To jest moja kuzynka Kate. Przyjechała z Ameryki Północnej. Rodzice
wysłali ją tu aby nauczyła się koreańskiego- powiedział Jjong wycierając
brudne palce od tłuszczu w serwetkę.<br />
- A czy ona rozumie nas przynajmniej ?- to pyanie padło z ust najmłodszego członka zespołu, a sam Jonghyun się skrzywił.</span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: arial;"><span style="color: black;"><span style="font-family: arial;">-
No i właśnie to jest problem. Jej znajomość koreańskiego ogranicza się
tylko do kilku podstawowych słów, więc to jest nasze zadanie- oświadczył
a Key zachłysnął się napojem który właśnie pił.<br />
- Przepraszam cię bardzo, ale czy ja dobrze usłyszałem "Nasze Zadanie" ?
No chyba sobie kpisz .! Gdybym chciał być nauczycielem koreańskiego to
już bym coś robił w tym kierunku.- syknął zirytowany Kibum mierząc
wzrokiem przyjaciela.<br />
- No daj spokój Bummie. Przecież Jjong nie da sobie sam z tym rady, a my
jako przyjaciele powinniśmy go wspierać.- odezwał się Minee odsuwając
od siebie torbę z kurczakami. Key tylko prychnął na uwagę młodego i
powrócił do zaspakajania swojego pragnienia.<br />
- Nie martw się Bling już ja go przekonam, przecież to moja umma.-
szepnął mu na ucho Maknae. Chłopak tylko posłał mu wdzięczny uśmiech i
powrócił do opowiadania o swojej kuzynce. <br />
Taemin przyjrzał się jej bliżej i dopiero teraz dostrzegł jaka była
ładna. Kasztanowe włosy opadały jej lekkimi falami na ramiona, a brązowe
oczy wpatrzone były w niego. Miała drobną posturę więc chłopak
wywnioskował iż była delikatna.<br />
Młody przerwał kontakt wzrokowy i spojrzał na swojego idealnego
chłopaka, który nagle posmutniał, nie patrząc na przyjaciół nachylił się
ku jego twarzy i cichutko wyszeptał.<br />
- Jest ładna, ale to ty jesteś mój.- powrócił na swoje miejsce, lecz jego dłoń powoli zbliżyła się do dłoni Choi.<br />
Minho uśmiechnął się i czerpał radość z dotyku młodego.<br />
Chłopcy nie kryli swojej radości i jak to Onew kiedyś powiedział, szczerzyli się jak głupi do sera co teraz ich nie obchodziło. <br />
Mieli siebie, zespół, fanów i przyjaciół, którzy poświęciliby swoje życie ratując drugiego. <br />
Tak właśnie wyglądała ich przyjaźń. W kryzysowych sytuacjach wspierali
się, potrafili skrytykować, lub doradzić, a czasami nawet kłócić się jak
stare dobre małżeństwo. <br />
Ale to się nie liczyło, ważne było to, że mamy się nawzajem i nie jesteśmy sami bo o to właśnie chodzi w przyjaźni.</span></span></span></span>HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-65632157157048420762012-08-19T05:44:00.000-07:002012-08-19T05:44:00.576-07:0013. Sto lat Minho.!Przepraszam was, ale ten rozdział jest krótki. Z całego pośpiechu iż obiecałam, że dzisiaj dodał wyszło takie kleiste coś xD<br />
Komentujcie, Obserwujcie. <br />
Dodałabym szybciej, ale oglądałam Koreańską Dramę z Minho w roli głównej z polskimi napisami ^^ Bym powiedziała jaki ten rozdział jest moim zdaniem ale chcę dożyć nowych odcinków Pamiętników Wampirów ;p<br />
Kolejny rozdział... Hmm... właściwie to nie wiem kiedy... Może 22 sierpnia ??<br />
Miłego czytania.<br />
<br />
Dzisiaj był ten dzień. Dzień urodzin Minho. Ogólnie byłem dzisiaj jakiś taki zakręcony. Biegałem pomiędzy szpitalem a domem aby dokończyć wszystkie sprawy. Postanowiłem wyprawić urodziny w szpitalu a impreze przełożyć gdy solenizant wróci do formy.<br />
Odebrałem z cukierni tort następnie udałem się do domu gdzie wyjąłem prezent. Chłopaków nie było w domu co mnie specjalnie nie dziwiło. Od czasu gdy raper trafił do szpitala odwiedzili go chyba ze dwa razy, tłumacząc się brakiem czasu i ważnymi sprawami do załatwienia. Rozumiałem to a Choi zdawał się tym nie przejmować. Zadzwoniłem po taxówkę a w między czasie spakowałem wszystkie rzeczy do torby. Napisałem sms-a do Lidera i wsiadłem do samochodu. Podróż minęła mi strasznie wolno, może dlatego iż chciałem być już z przyjacielem ?<br />
Gdy wchodziłem do szpitala, przywitała mnie sekretarka.<br />
- Witam pana. Znowu do Minho ?- zapytała z uśmiechem.<br />
- Tak. Dzisiaj zostanę na noc, chyba nie będzie problemu prawda ?- upewniłem się posyłając jej psie spojrzenie.<br />
- Oczywiście, że nie.- zapewniła mnie, a ja tylko pokiwałem głową w geście zrozumienia i ruszyłem do sali w której obecnie znajdował się Choi.<br />
- Cześć Min jak się czujesz ?- posłałem mu uśmiech i zająłem swoje miejsce obok łóżka. Chłopak wyglądał już sto razy lepiej. Rumieńce na jego twarzy powróciły a ślad po strzale goił się w powalającym tempie. Zdjąłem kurtkę i powiesiłem na oparciu krzesła. Torbę postawiłem delikatnie na ziemi aby nic się nie zniszczyło.<br />
W odpowiedzi na moje pytanie Minho posłał mi jeden ze swoich uśmiechów przez które powiem szczerze serce robiło koziołki.<br />
- Mam coś dla ciebie- otworzyłem pakunek i wręczyłem mu pudełko z prezentem a tort postawiłem na szafce nocnej.<br />
Zaciekawiony raper szybko rozerwał papier ozdobny i z błyskiem w oczach wyjął PSP i komplet gier.<br />
- Minuś.! Dziękuję ci bardzo, ale nie trzeba było. Największym prezentem jest twoja obecność.- przytulił mnie i pocałował w kącik ust. Przez jego pobyt w szpitalu bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Nie był tylko moim przyjacielem czy bratem, on był najważniejszą osobą w moim życiu. Gdy jego usta znalazły się kilka minimetrów od moich przeszedł mnie dreszcz, który chyba nawet on zauważył.<br />
- Maknae zimno ci ?- zapytał troskliwie.<br />
- Dlaczego ?<br />
- Drżysz...-wyszeptał a ja zarumieniłem się lekko.- Wskakuj pod kołdrę.- oznajmił. Ułożyłem się obok niego i pokroiłem tort. <br />
- STO LAT.! STO LAT.! - nagle do pomieszczenia wbiegła reszta roześmianych członków zespołu. Otworzyłem szeroko oczy, a po chwili sam dołączyłem do śpiewania.<br />
Po 15 minutach z tortu zostały tylko okruszki, a solenizant cieszył się jak dziecko ze swoich prezentów.<br />
Szczerze powiem, że nie dziwię się bo od Lidera dostał nagranie najśmieszniejszych momentów zespołu, od Kibum'a nowego laptopa. Co moim zdaniem było spowodowane wyrzutami sumienia ponieważ miesiąc temu zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach laptop Rapera, a od Jonghyun'a nową bejsbolówkę. Wieczorem, gdy już się lekko nudziliśmy obejrzeliśmy płytę, którą podarował Onew.<br />
- Weź to wyłącz... brzuch mnie już boli.- poskarżył się Jong.<br />
- Zaraz... się... skończy- wyjąkał Key podnosząc głowę z kolan przyjaciela.<br />
Niestety chwilę później dostali ważny telefon przez który musieli już iść, ale obiecali iż jak tylko będą mieli wolną chwilę wpadną w odwiedziny.<br />
- A ty nie idziesz ?- zapytał zdziwiony Choi.<br />
- Chciałem zostać...-zacząłem- ale jak chcesz to mogę wrócić do domu.- odpowiedziełem trochę speszony jego pytaniem.<br />
- Nie, no zostań. Tylko gdzie będziesz spał ?<br />
- O mnie się nie martw, dam sobie radę- usiadłem na krześle i włączyłem pierwszy lepszy film, który znajdował się na laptopie. Okazało się, że uruchomiłem komedię romantyczną. W połowie filmu wyciągnąłem chusteczki i wytarłem nos. Jak to możliwe, że tak zgrana para, która przezwyciężyła wszelkie przeciwności losu rozdzieliła śmierć najukochańszej osoby ?<br />
Smutne historie zawsze mnie wzruszały. Choi też nie krył wzruszenia, lecz co chwilę dyskretnie wycierał łzę wypływającą z oka.<br />
- Zawsze chciałem mieć osobę, która będzie mnie kochać bez względu jak postąpie.- wyszeptałem ponownie wycierając nos.<br />
- masz mnie. Ja ciebie nigdy nie zostawię.- odparł i objął mnie ramieniem przyciągając do siebie. Moje serce momentalnie przyspieszyło. Jeżeli nie to dlaczego moje serce tak reaguje ? Położyłem się obok niego, oparłem głowę na jego klatce piersiowej i zasnąłem.<br />
Obudziły mnie krzyki. Podniołem głowę i zobaczyłem niespokojną twarz Minho. Chłopak mamrotał coś głośno przez sen co jakiś czas rzucając się na łóżko.Pomiędzy niewyraźnymi słowami mogłem usłyszeć swoje imie.<br />
- Taemin... nie odchodź.... Zostań... Kocham....Cię.- wymamrotał, a ja zamarłem. Czy on właśnie powiedział, że mnie kocha? No dobra może wcale tego nie powiedział bo śpi ale jednak to wyszło z jego ust więc czy to się liczy ?<br />
Szturchnąłem go w ramie, ale to nic nie dało. Ponowiłem czynność jeszcze kilkanaście razy lecz też z marnym skutkiem. Pierwsza myśl jaka mi przeleciała przez głowę to aby go pocałować. Nachyliłem się ku jego twarzy. Kiedy dotknąłem jego ust swoimi, coś w moim wnętrzu wybuchło. Poczułem, że chłopak odwzajemnił mój pocałunek. Wplotłem ręce w jego włosy i musnąłem językiem dolną wargę. Otworzył usta i wysunął język na powitanie mojego. Usta miał takie delikatne a smakował tortem waniliowym. Oderwałem się od niego z niechęcią i spojrzałem trochę speszony.<br />
- Dlaczego to zrobiłeś ?- zapytał łapiąc oddech i oblizując wargi.<br />
- Nie chciałeś się obudzić- szepnąłem- no i krzyczałeś przez sen- dokończyłem<br />
- Co mówiłem ?-<br />
- To chyba nie jest ważne...- powiedziałem i spuściłem wzrok na moje ręce.<br />
- No powiedz.- nalegał i chwycił mnie za podbrudek tak abym na niego spojrzał.<br />
- Powiedziałeś, że... że mnie kochasz- ponownie spuściłem wzrok i zacząłem bawić się swoimi chudymi palcami. Lecz Choi ponownie kazał na siebie spojrzeć i chwycił moją dłóń.<br />
-To już wiesz. Zwróciłeś moją uwagę już jakiś czas temu Minee. Kocham to w jaki sposób się poruszasz, jak tańczysz i śpiewasz. Kocham to gdy jesteś zawstydzony i nie wiesz co powiedzieć. - rzekł, a ja uśmiechnąłem się zawstydzony i przywarłem do jego miękkich warg.<br />
- Ja ciebie też- wyszeptałem pomędzy pocałunkami- ale dopiero niedawno sobie to uświadomiłem.- Kto by pomyślał, że Lee Taemin może być gejem ? No na pewno nie ja. Odsunąłem się od niego i zszedłęm z łóżka. Usiadłem na wąskiej kozetce i oparłem się o ścianę.<br />
- Dlaczego nie chcesz spać ze mną ?- zapytał smutno.<br />
- Powinieneś odpocząć, a śpiąc ze mną nie będzie ci wygodnie. Ja pośpię tutaj. Dobranoc i Kocham cię.- ostatnie słowa wyszeptałem. Chwilę później usłyszałem ciche pochrapywanie. Nawet nie zauważyłem gdy sam zasąłem. <br />
<br />
Pierwszy raz od jakiegoś czasu przyśniła mi się mama.<br />
- Cześć Synku.- przywitała się z uśmiechem<br />
- Witaj mamo- odpowiedziałem i szybkim krokiem przytuliłem się do niej.<br />
- Jesteś szczęśliwy ?- zapytała.<br />
- Teraz tak.- odpowiedziałem pewnie.<br />
- Pamiętaj tylko jedną rzecz synku, ludzie są tylko ludźmi i każdy popełnia błędy, a ty postaraj się wybaczać. Kocham cię skarbie.<br />
- Ja ciebie też kocham mamo.- pocałowałem ją w policzek, a ona później zniknęła.HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6020847752255446552.post-83447722682391349292012-08-17T07:04:00.000-07:002012-08-17T08:41:08.618-07:0012. Tęsknię za nią.Onew był wściekły na Minho za to że trzeba było przełożyć pracę w studiu, więc aby uniknąć bliższego kontaktu z liderem pozostaliśmy w moim pokoju.<br />
Przez cały dzień czytaliśmy gazety rozmawialiśmy a jednym słowem dobrze się bawiliśmy.<br />
Czas minął nam bardzo szybko. Wstałem z łóżka, ubrałem bluzę i zszedłem na dół mając nadzieje iż Jinki już się uspokoił.<br />
- Minuś gdzie cie niesie o tej godzinie ?- zapytał raper a ja spojrzałem na zegarek który wisiał na ścianie. Była 18.15. Za oknem już powoli robiło się ciemno, lecz dla mnie to nie miało znaczenia. Miałem cel i chciałem go zorganizować.<br />
- Chciałem się przejść. Idziesz ze mną ?- zaproponowałem lekko się uśmiechając.<br />
- Jasne tylko się ubiorę- powiedział i pobiegł na górę. Korzystając z chwili założyłem kurtkę, a do plecaka wrzuciłem kilka przedmiotów potrzebnych na później. Z szyflady wyciągnąłem portfel i schowałem go do tylniej kieszeni spodni.<br />
- To co idziemy ? - zeskoczył ze schodów i popchnął mnie w kierunku drzwi, po chwili już byliśmy w drodze.<br />
Prowadziłem nas w jednym kierunku. <br />
Dawno tam nie byłem.<br />
Przekroczyliśmy bramy cmentarza i krętymi uliczkami skierowaliśmy się na grób mojej matki.<br />
Chłopak nie odezwał się odkąd znaleźliśmy się na terenie cmentarza.<br />
- To jest twoja matka ? - szepnął patrząc na zdjęcie, które znajdowało się na nagrobku.<br />
- Tak... Cześć mamo- ustawiłem kwiaty na miejscu jej spoczynku i zapaliłem dwa znicze, które wyjąłem z plecaka. Minho usiadł na ławce, a po chwili sam do niego dołączyłem. Oparłem głowę na jego ramieniu i przytuliłem go.<br />
- Tak bardzo za nią tęsknie.- wyszeptałem.<br />
- Wiem. Nie znałem jej, ale na pewno była wspaniałą matką. Przecież wychowała ciebie. - powiedział i objął mnie swoim ramieniem.<br />
- Była.- powtórzyłem. Pomodliliśmy się razem i ruszyliśmy w kierunku wyjścia. Nagle rozległ się strzał, później wszystko działo się w zwolnionym tempie.<br />
Choi upadł na ziemię a wokół jego brzucha polała się krew.<br />
- Minho.! Jezus Maria Minho .! - darłem się i upadłem na kolana obok przyjaciela. Łzy pociekły mi po twarzy. Szybkim ruchem wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem po pogotowie.<br />
- Będzie dobrze zaraz przyjedzie karetka. Nie panikuj.- powiedziałem i spojrzałem w jego brązowe oczy w których łatwo było ujrzeć ból.<br />
- Maknae to ty panikujesz.- wyszeptał łamiącym się głosem.<br />
- Taemin odsuń się od tego popaprańca.!- zagrzmiał czyjś głos. Odwróciłem się w jego stronę i zobaczyłem mężczyzne z pistoletem w dłoni. Jednak po chwili zorientowałem iż znam go. <br />
- T-tat-to ?- wyjąkałem.<br />
- A kogo się spodziewałeś synu ? Zostaw go tutaj niech wyzionie ducha a my wróćmy do domu. Niech będzie jak dawniej.- powiedział spokojnie, lecz jego ton nadal był surowy.<br />
- Jak dawniej ? O czym ty w ogóle mówisz ? Mama nie żyje. Nie zostawię najlepszego przyjaciela na pastwę śmierci bo ty chcesz żyć jak dawniej. Może ty tak potrafisz lecz ja nie.- wrzasnąłem krztusząc się własnymi łzami. Odgarnąłem włosy z czoła chłopaka i ułożyłem głowę na swoich kolanach.<br />
- Min nie trać przytomności. Mów do mnie- mamrotałem<br />
- Ja już dłużej nie wytrzymam. Pozwól mi zasnąć.- wyszeptał ledwo dosłyszalnie. Powieki mu opadły, lecz szybko je podniósł.<br />
- Nie możesz zasnąć. Zaraz tu przyjedzie karetka i wszystko będzie dobrze tylko nie zasypiaj.- chwyciłem jego bladą twarz w dłonie i pocałowałem w czoło.- Zrób to dla mnie.- wyłkałem.<br />
Mężczyzna słysząc syrenę uciekł niezauważony. Sanitariusze zajeli się przyjacielem i szybko wpakowali go na noszach do karetki.<br />
- Mogę jechać z wami ?- zapytałem jednego z lekarzy.<br />
- Jesteś kimś z rodziny ?<br />
- On jest... moim... chłopakiem- wypaliłem na ostatnią chwilę.<br />
- Wsiadaj.- polecił mi, a ja wykonałem polecenie. Złapałem chłopaka za rękę i złożyłem na niej pocałunek.<br />
Po dziesięciu minutach dojechaliśmy na miejsce. Umieścili go w wolnej sali i wezwali lekarza dyżurnego. Nie pozwolili mi wejść do środka więc przyglądąłem się przez szybę jak oceniają stan chłopaka.<br />
- Pan Choi będzie teraz operowany. Jeżeli kula uszkodziła organy nie wiemy czy uda nam się go uratować.- mężczyzna odszedł zostawiając mnie osłupiałego. Czyli on może tego nie przeżyć ? Nie. Nie mogę tak myśleć. On wyzdrowieje i wszystko będzie dobrze. Musi.<br />
Usiadłem na krześle i wyciągnąłem drżącymi rękoma telefon z kieszeni. Wybrałem numer Lidera i czekałem aż odbierze.<br />
- Haalo ?- odezwał się po drugiej stronie słuchawki.<br />
- Onew.! Minho jest teraz w szpitalu, mój ojciec go postrzelił. Teraz jest operowany i nie ma pewności, że on to przeżyje.!- wychlipiałem i rozpłakałem się.<br />
- Spokojnie Minuś zaraz bedziemy- obiecał i rozłączył się. Schowałem twarz w dłoniach i czekałem. A co jeżeli on odejdzie ? Ja sobie bez niego nie poradzę. Zawsze był moim wsparciem i podporą w trudnych chwilach. Z resztą chłopaków nie mam takiego kontaktu jak z nim. To on służył mi radą. To z nim mogłem się pośmiać z innych członków SHINee. A teraz to ma tak wszystko odejść ? Jego śmierć będzie oznaczała śmierć jakiejś dużej cząstki mnie.<br />
Czekałem na koniec operacji, czekałem na przyjaciół. Chciałem wiedzieć, czy wszystko jest już dobrze, czy jednak odwrotnie. Mijały minuty a ja siedziałem wpatrzony w sterylnie kremową ścianę i reklamę, która na niej wisiała.<br />
- Jak się czujesz ?- Zapytał Kibum siadając obok mnie ?<br />
- A jak mam się czuć ? Ojciec znowu krzywdzi osobę którą kocham. Najpierw mama teraz Minho.<br />
Chłopak nic nie mówiąc objął mnie ramieniem i pozwolił wtulić się w swój tors.<br />
<br />
Godzinę później drzwi od sali operacyjnej otworzyły się i wyjechało z niej łóżko przyjaciela. Zerwałem się z krzesła i pobiegłem do lekarza.<br />
- I co ?- zapytałem niecierpliwie podskakując..<br />
- To ty jesteś jego chłopakiem ? - zapytał mierząc mnie spojrzeniem a chłopcy szybko odwrócili głowy w moją stronę zdumieni.<br />
- Tak.- Reszta zespołu jeszcze bardziej wytrzeszczyła oczy.<br />
- Kula nie uszkodziła żadnych organów wewnętrznych. Powinien zostać wypisany w ciągu 10 dni. Oczywiście jeżeli nie dojdzie do żadnych komplikacji pooperacyjnych. Jeżeli chce go pan zobaczyć to proszę bardzo. Tylko uprzedzam, że pacjent jeszcze się nie wybudził.- wyjaśnił. Odwróciłem się od mężczyzny i cichutko wszedłem do sali gdzie leżał mój przyjaciel. Usiadłem na krześle, które znajdowało się obok łóżka i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Turkusowe ściany były miłe dla oka a ozdabiało ją jeszcze kilka kwiatków w rogach pomieszczenia. W rogu stał telewizor i szafka na ubrania. Złapałem chłopaka za rękę i potarłem delikatnie kciukiem.<br />
-dlaczegoto spotkało ciebie ? Dlaczego o nie mógł postrzelić mnie ?- mówiłem do siebie.<br />
Patrząc na jego spokojną twarz pochłaniały mnie wyrzuty sumienia. Oparłem głowę na brzegu łóżka i zasnąłem.<br />
<br />
Obudziłem się w tej samej pozycji. Minho nadal spał więc przetarłęm oczi i poszedłem umyć twarz. Zlew znajdował się metr od łóżka więc nie musiałem opuszczać sali. Po dokonaniu porannej higieny usiadłem na swoim miejscu. Schowałem twarz w dłóniach i ponownie czekałem bo co innego było mi dane ?<br />
-Minee ?- słysząc ten głos szybko poderwałem głowę, a w moich oczach momentalnie pojawiły się łzy. ON ŻYJE.! Odzyskał przytomność. Nagle do sali wszedł lekarz i pielęgniarka. Kobieta zmieniła kroplówkę a lekarz zwrócił się do swojego pacjęta.<br />
- Operacja się udała. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli zastanie pan wypisany za 10 dni. Pana chłopak był tutaj całą noc więc radziłbym wypić kawę lub wrócić do domu.- dokończył i opuścił pomieszczenie. Minho spojrzał na mnie ze zdziwieniem.<br />
- To ja mam chłopaka ?- zapytał, a ja spaliłem buraka.<br />
- Powiedziałem tak, bo inaczej bym nie mógł z tobą jechać.- spuściłem wzrok. Chłopak złapał mnie za rękę i delikatnie ścisnął.<br />
- Nic się nie stało. Cieszę się, że tutaj jesteś- posłał mi uśmiech, który wcale nie był wymuszony.<br />
- Chciałbym cię przeprosić za ojca. Policja przyjedzie jutro spisać zeznania.- on tylko pokiwał głową i ułożył głowę na poduszkach.<br />
- Potrzebujesz czegoś ? Przywieźć ci jakieś rzeczy ?- zapytałem. Chciałem wynagrodzić mu to co się stało z mojej winy.<br />
- Narazie wystarczy to, że tu jesteś.- oznajmił. Przypomniał mi się nasz pocałunek. Nie potrafiłem tego zrozumieć. Ciszę pomiędzy nami przerwał telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się skaczące zdjęcie Lidera.<br />
-Taemin ? Czy Minho już się wybudził z narkozy ?- zapytał Onew.<br />
- Tak, chcesz z nim pogadać.?<br />
- Może później, teraz mam całkiem sporo rzeczy na głowie i nikogo do pomocy. Key zachowuje się jak idiota, Jonghyun ogląda jakieś wyciskacze łez, a ja muszę ogarnąc nagranie w studiu, treningi układów i nagranie teledysku. . Powiedz mu, że tęsknimy i postaramy się wpaść jak najszybciej. No to cześć. KEY TY IDIOTO ZOSTAW TĘ STATUETKĘ JESZCZE JĄ ZBIJESZ .!- usłyszałem wrzask lidera znim zakończył połączenie.<br />
- To Onew. Kazał przekazać, że tęsknią i postarają się przyjechać jak najszybciej.- przekazałem.<br />
- Jasne to co robimy ? - zapytał zupełnie się nie przejmując nieobecnością przyjaciół.<br />
- Możemy zagrać w okręty- zaproponowałem i wyciągnąłem z plecaka dwa długopisy i zeszyt.<br />
_____________________________________________<br />
Jezus Maria. To chyba najdłuższy rozdział jaki w życiu napisałam. <br />
Piszcie co sądzicie o nowym rozdziale. Powiem tak:<br />
*Ten rozdział nie różni się niczym od innych czyli jest tak samo naciągany jak inne.<br />
* Kolejny rozdział dodam może jutro albo za dwa dni.<br />
*Komentujcie, polecajcie i obserwujcie. <br />
Papa <33HaKi Hanhttp://www.blogger.com/profile/18225767261461821501noreply@blogger.com8